Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite została zaprzysiężona na drugą kadencję. W swym pierwszym wystąpieniu zapowiedziała nasilenie walki z korupcją, a także działania na rzecz bezpieczeństwa energetycznego, wojskowego i informacyjnego kraju.
- To właśnie korupcja hamuje intensywniejszy rozwój naszego państwa, budowanie dobrobytu gospodarczego - powiedziała prezydent, występując w Sejmie po złożeniu przysięgi.
Mocne tąpnięcie. Prezydent oczekuje zmian w rządzie
- Kierowanie krajem postrzegam jako codzienną obronę interesów mieszkańców Litwy we wszystkich dziedzinach. Moim celem jest zjednoczenie uczciwych, profesjonalnych i odpowiedzialnych ludzi we wspólnym dążeniu do umacniania Litwy - wskazała.
Zgodnie z konstytucją kraju, tuż po zaprzysiężeniu prezydenta rząd składa na jego ręce swe pełnomocnictwa, a nowy prezydent zwraca je rządowi. Dotychczas ta procedura była formalnością. Tym razem zapowiadają się zmiany w rządzie, który współtworzą socjaldemokraci, centrowa Partia Pracy, ugrupowanie Porządek i Sprawiedliwość oraz Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL).
Przed kilkoma tygodniami Grybauskaite zażądała usunięcia aż dziewięciu wiceministrów z pięciu resortów, którzy znaleźli się na tzw. czarnej liście państwowej Specjalnej Służby Śledczej. Prezydent ostrzegła, że jeśli któryś z ministrów nie pozbędzie się swoich zastępców z "czarnej listy", to nie może liczyć na ponowne mianowanie na szefa resortu. Oświadczyła też, że jeśli wskazane osoby nie zostaną zdymisjonowane, będzie się miało do czynienia z "przestępczą" koalicją rządową.
Umacnia swoją pozycję
Zdaniem politologa Laurasa Bielinisa, Grybauskaite postanowiła wykorzystać swe formalne konstytucyjne prerogatywy do wzmocnienia własnych wpływów. Kompetencje prezydenta w formowaniu polityki wewnętrznej są bardzo ograniczone, gdyż zgodnie z konstytucją Litwy szef państwa odpowiada przede wszystkim za politykę zagraniczną. Bielinis uważa, że Grybauskaite wszczęła spór o wiceministrów, by wpłynąć na formowanie rządu w celu wyeliminowania z niego osób i sił jej nieprzychylnych.
W związku z zaistniałą sytuacją w ostatnim tygodniu do dymisji podali się wszyscy wiceministrowie obecnego rządu socjaldemokraty Algirdasa Butkevicziusa. Rezygnacji nie złożyła jedynie wiceminister energetyki, przedstawicielka AWPL Renata Cytacka.
Wzajemne oskarżenia
W sobotę premier Butkeviczius oświadczył, że Cytacka nie zachowa stanowiska wiceministra, gdyż jej kompetencje są niewystarczające.
Na temat dymisji Renaty Cytackiej litewskie media spekulowały już od kilku miesięcy. W otwartym liście opublikowanym na łamach prasy wiceminister oskarżyła m.in. panią prezydent o kłamstwa w sprawie sytuacji mniejszości polskiej na Litwie. Cytacka przekonywała, że swoje zdanie przedstawiła jako osoba prywatna, a nie urzędniczka państwowa. Wiceminister wzbudziła też oburzenie w społeczeństwie litewskim, gdyż podczas litewskich świąt państwowych na swoim domu nie wywieszała flagi państwowej, wywiesiła natomiast flagę polską w dniu święta narodowego Polski.
Dalia Grybauskaite jest pierwszą osobą w kraju, która dwa razy z rzędu wygrała wybory prezydenckie. W majowych wyborach Grybauskaite zdobyła w drugiej turze prawie 58 proc. głosów, zwyciężając socjaldemokratę, europosła Zigmantasa Balczytisa. Przed pięcioma laty Grybauskaite zdobyła fotel prezydenta już w pierwszej turze wyborów uzyskując prawie 70 proc. głosów.
Autor: adso\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: http://lrp.lt