Siergiej Łazariew, rosyjski rywal Jamali w konkursie Eurowizji, był przeciwnikiem aneksji Krymu. Ukraińskie media przypomniały wywiad, w którym twierdził, że "nie popiera euforii w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji". Później Rosjanin zmienił zdanie w tej sprawie.
- Być może fani w Rosji będą we mnie rzucać pomidorami, ale nie chcę w tym uczestniczyć. Kiedy przyjeżdżam do Jałty, czuję, że jestem na Ukrainie – mówił ukraińskiej telewizji 1+1 Siergiej Łazariew.
Wywiad z rosyjskim piosenkarzem został przeprowadzony w lecie 2014 roku, po aneksji Krymu przez Rosję. Łazariew wyznał wówczas, że był zapraszany na występy na półwysep, ale odmawiał.
- Nawet nie wiem, jakby się tam zachowywał. Nie będę uczestniczył w imprezach, gdzie krzyczą Krym nasz – podkreślał.
"Manipulacja i prowokacja"
Rozmowa Siergieja Łazariewa z dziennikarką telewizji 1+1 pojawiła się na ukraińskich portalach społecznościowym przed finałem tegorocznego konkursu Eurowizji. Jej zwyciężczynią została przedstawicielka Ukrainy, piosenkarka tatarskiego pochodzenia Jamala. Zaprezentowała piosenkę "1944" - w tym roku zaczęły się deportacje tatarów krymskich z półwyspu, dokonywane z rozkazu Stalina.
Ukraiński portal obozrevatel.com napisał, że po ukazaniu się wywiadu w 1+1 Łazariew przestał krytykować aneksję półwyspu. Później zarzucił stacji "manipulację i prowokację". – Rozmowa trwała godzinę, rozważania dotyczyły stosunków Rosji z Ukrainą. Nagle z tego wyszedł wywiad antyrosyjski – zarzucał.
"W kwietniu tego roku Łazariew odmówił odpowiedzi na pytanie w sprawie przynależności Krymu. Mówił, że nie odpowiada na pytania polityczne" – relacjonował obozrevatel.com.
Autor: tas\mtom / Źródło: charter97.org, obozrevatel.com