"Ryzyko recydywy". Część katalońskich liderów pozostanie w areszcie


Hiszpański Sąd Najwyższy orzekł w poniedziałek, że były wicepremier Katalonii Oriol Junqueras i były szef katalońskiego MSW Joaquim Forn, a także liderzy głównych katalońskich organizacji niepodległościowych pozostaną w tymczasowym areszcie. Sześciu innych katalońskich polityków może zostać zwolnionych za kaucją.

Junqueras, Forn, przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Katalonii (ANC) Jordi Sanchez i szef innej organizacji secesjonistycznej Omnium Cultural Jordi Cuixart pozostaną w areszcie z powodu "ryzyka recydywy", które może mieć poważne i nieodwracalne konsekwencje - wynika z oświadczenia Sądu.

Wnioski odrzucone

Odrzucił on wnioski tych byłych ministrów i liderów niepodległościowych o wypuszczenie ich za kaucją. Zgodził się jednak na zwolnienie z aresztu sześciorga innych byłych członków katalońskiego gabinetu - Raula Romeva, Jordi Turulla, Josepa Rulla, Carlesa Mundo, Dolors Bassa i Meritxell Borras - jeśli zapłacą oni kaucje w wysokości 100 tysięcy euro. Mają oni zakaz opuszczania kraju - odebrano im paszporty.

Tymczasowy areszt

Ośmioro byłych członków katalońskiego gabinetu na początku listopada trafiło do tymczasowego aresztu w związku ze śledztwem w sprawie ich roli w jednostronnym ogłoszeniu niepodległości przez kataloński parlament 27 października.

Na te działania, które były niezgodne z hiszpańską konstytucją, władze centralne w Madrycie odpowiedziały, przejmując kontrolę nad Katalonią, dymisjonując regionalnych ministrów i rozwiązując parlament. Rząd Mariano Rajoya ogłosił też wybory do regionalnego parlamentu w Barcelonie, które mają się odbyć 21 grudnia.

Będą kandydować, mimo zarzutów

Byłym ministrom zarzuca się bunt, nieposłuszeństwo wobec władzy oraz malwersacje. Ostatnio apelowali oni o zwolnienie, by móc uczestniczyć w kampanii przed przedterminowymi wyborami, która rusza we wtorek. W wyborach kandyduje 12 z 14 zdymisjonowanych członków regionalnego gabinetu. Junqueras jako numer 1 otwiera listę wyborczą swojej partii, Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC), która prowadzi w sondażach. Dalszy pobyt Junquerasa w areszcie będzie miał bezpośredni wpływ na kampanię wyborczą - komentuje agencja EFE.

Sprawa Puigdemonta

W poniedziałek w brukselskim sądzie swe argumenty przedstawiają obrońcy zdymisjonowanego premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta i czterech jego byłych ministrów, którzy wraz z nim schronili się w Belgii. Sąd ma podjąć decyzje w sprawie ewentualnej ekstradycji polityków do Hiszpanii. Decyzja zostanie ogłoszona 14 grudnia.

Większość parlamentarna zagrożona

W ostatnich regionalnych wyborach w 2015 roku partie popierające katalońską niepodległość zdobyły bezwzględną większość miejsc w parlamencie w Barcelonie. Jednak wiele wskazuje na to, że w najbliższych wyborach, zaplanowanych na 21 grudnia, secesjoniści mogą ją stracić - wynika z sondażu Centrum Badań Socjologicznych (CIS), którego wyniki opublikowano w poniedziałek. Według tego badania proniepodległościwy blok Razem dla Katalonii (Junts per Catalunya) może liczyć na 25-26 miejsc, ERC - na 32, a antykapitalistyczna Kandydatura Jedności Ludowej (CUP) - na dziewięć. Dałoby to partiom popierającym secesję tylko 66-67 miejsc w liczącym 135 miejsc parlamencie Katalonii, w którym większość wynosi 68 mandatów.

Autor: momo / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: