Czesi wydalają kolejnych pracowników rosyjskiej ambasady, Słowacja się solidaryzuje, Moskwa zapowiada odwet

Źródło:
Reuters, PAP

Czechy nakazały Rosji zmniejszenie liczby dyplomatów przebywających w rosyjskiej ambasadzie w Pradze tak, by była ona równa liczbie czeskiego personelu dyplomatycznego w Moskwie - poinformował w czwartek czeski minister spraw zagranicznych Jakub Kulhanek. Jak dodał, Rosja otrzymała czas do końca maja na zastosowanie się do tej decyzji. W ramach solidarności z Czechami wydalenie trzech rosyjskich dyplomatów zapowiedziała także Bratysława. Moskwa zagroziła, że odpowie tym samym.

Według czeskiego MSZ w rezultacie wzajemnego wydalenia dyplomatów w ostatnim czasie w czeskiej ambasadzie w Moskwie pozostał personel liczący 24 osoby. Pięć z nich to dyplomaci, w tym ambasador, a 19 to pracownicy administracyjno-techniczni. W rosyjskiej ambasadzie w Pradze przebywa 27 dyplomatów i 67 pracowników.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa poinformowała, że Rosja odpowie Czechom na decyzję zredukowania personelu ambasady rosyjskiej w Pradze.

Ambasador Czech w Moskwie Vitezslav Pivońka zapytany w czwartek przez dziennikarzy, czy będzie kontynuować pracę w rosyjskiej stolicy, odparł: - Na razie tak. Dodał, że otrzymał odpowiedź Moskwy na sytuację związaną ze wzajemnym wydaleniem dyplomatów przez oba kraje. Nie podał jednak szczegółów. Podkreślił, że spodziewa się dalszych spotkań ze stroną rosyjską. Zapytany, czy sądzi, że proces rozmów dwustronnych będzie długi, odparł: - Sądzę, że tak.

Później tego dnia słowacki premier Eduard Heger poinformował, że Słowacja wydali w solidarności z Czechami trzech dyplomatów z misji Federacji Rosji w Bratysławie. Na wyjazd ze Słowacji dostali oni siedem dni. W odpowiedzi na posunięcie Bratysławy Moskwa zapowiedziała wydalenie z Rosji trzech słowackich dyplomatów.

Ultimatum

W środę w Pradze z ambasadorem Federacji Rosyjskiej w Czechach Aleksandrem Zmiejewskim spotkał się nowy minister spraw zagranicznych Czech Jakub Kulhanek.

Nowy szef MSZ Czech Jakub KulhanekPAP/EPA/MARTIN DIVISEK

Po rozmowie Kulhanek przekazał, że stronie rosyjskiej zostało postawione ultimatum - do godziny 12 w czwartek Kreml miał umożliwić powrót do Rosji 20 czeskim dyplomatom, którzy zostali wydaleni. Dodał, że jeżeli nie wrócą oni do Rosji, Praga zażąda zmniejszenia liczby personelu w ambasadzie rosyjskiej do poziomu czeskiej placówki w Moskwie.

Kryzys dyplomatyczny

17 kwietnia czeskie władze poinformowały o wydaleniu z Czech 18 rosyjskich dyplomatów, zidentyfikowanych jako oficerowie służb specjalnych Rosji. Jako powód podano ustalenia, że to oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU byli zaangażowani w wybuch w składzie amunicji w 2014 roku, w którym zginęły dwie osoby.

W odpowiedzi Rosja uznała 20 czeskich dyplomatów za persona non grata i nakazała im opuszczenie kraju, a ambasador Czech w Moskwie został wezwany do rosyjskiego MSZ. Rosja w ramach retorsji zabroniła także czeskiej placówce w Moskwie zatrudniania obywateli Rosji.

W czwartek Rada Północnoatlantycka, najważniejszy organ decyzyjny NATO, wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że Rosja prowadzi działania destabilizacyjne na obszarze euroatlantyckim, w tym na terytorium Sojuszu. Posiedzenie Rady zostało zwołane z inicjatywy Czech.

Czesi widzą w Rosji zagrożenie

Z opublikowanego w czwartek sondażu angencji Median, przeprowadzonego na zlecenie Czeskiego Radia, wynika, że większość Czechów postrzega Rosję jako zagrożenie dla bezpieczeństwa. Badanie przeprowadzono na początku tygodnia, gdy po informacji o uzasadnionym podejrzeniu, że agenci rosyjscy stali za wybuchem w składzie amunicji w 2014 roku, w którym zginęły dwie osoby, zasadniczo pogorszyły się stosunki czesko-rosyjskie.

Poziom obaw związanych z Rosją, jako zagrożeniem dla bezpieczeństwa Czech, można było ocenić w skali od jednego do dziesięciu. W rezultacie uzyskano średnią 6,4. Jedna dziesiąta badanych wskazała na najniższy poziom obaw. Najwyższy zaś wybrało 18 procent badanych.

Rosyjska ambasada w PradzeShutterstock

Rosja jest uważana za zagrożenie bezpieczeństwa głównie przez mieszkańców dużych miast. Według Median 65 procent badanych zgadza się z wykluczeniem rosyjskiego Rosatomu z przetargu na budowę nowego bloku w elektrowni jądrowej Dukovany. 27 procent było przeciwko takiej decyzji rządu. W tej grupie trzy czwarte stanowili wyborcy Komunistycznej Partii Czech i Moraw.

Badania przeprowadzone wśród 1039 respondentów.

Autorka/Autor:momo/kab

Źródło: Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock