Spór Turcji z Cyprem przenosi się z morza na plażę

Źródło:
PAP

Republika Cypryjska, Grecja i Rosja krytykują władze Cypru Północnego, które zapowiedziały, że na nowo otworzą plażę w opuszczonym kurorcie Warosia. Zamieszkujący miejscowość Grecy cypryjscy opuścili ją w 1974 roku po inwazji Turcji.

- Jeżeli Bóg pozwoli, wraz z naszym narodem zaczniemy używać plaży w Maras (turecka nazwa Warosii) w czwartek rano - zapowiedział we wtorek premier Tureckiej Republiki Cypru Północnego Ersin Tatar podczas wspólnego wystąpienia z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem w Ankarze.

Nieuznawana na arenie międzynarodowej Turecka Republika Cypru Północnego (TRCP) powstała na terenach zajętych przez Turcję podczas inwazji w 1974 roku. Warosia, położona na przedmieściach miasta Famagusta, była przed 1974 rokiem głównym ośrodkiem turystycznym Cypru. Po inwazji kurort przekształcił się w miasto widmo - opuściło je około 39 tysięcy Greków cypryjskich, pozostawiając po sobie puste hotele i apartamentowce - przypomina agencja Reutera.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ z 1984 roku uznała próby osiedlania się w Warosii kogokolwiek innego niż jego mieszkańców za niedopuszczalne. Wezwała też do przekazania tego obszaru pod administrację ONZ.

Rząd Republiki Cypryjskiej obawia się, że decyzja o otwarciu plaży jest tylko początkiem procesu przejęcia całego terenu Warosii przez Turków cypryjskich - zaznacza agencja AP. Wspierający TRCP i jego decyzję Erdogan tłumaczył, że ponieważ otwarta zostanie tylko plaża, prawa właścicieli porzuconych nieruchomości nie zostaną naruszone.

- To wyjątkowo niedopuszczalna sytuacja - powiedział prezydent Cypru Nikos Anastasiadis. Rząd cypryjski zapowiedział złożenie formalnych protestów w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, Unii Europejskiej i innych instytucjach międzynarodowych.

Zaniepokojenie Grecji i Rosji

Grecja zadeklarowała, że będzie wspierać wysiłki Cypru. W środę rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wyraził głębokie zaniepokojenie planami TRCP, określając je jako "nieakceptowalne".

Zaniepokojenie sytuacją zaznaczył także sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, ostrzegając przed podejmowaniem "jednostronnych działań", które mogłyby zaostrzyć napięcia i podważyć szanse na wznowienie rozmów pokojowych. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell przedstawił podobne obawy do Guterresa, podkreślając, że strony konfliktu powinny odbudować zaufanie i nie tworzyć dalszych podziałów.

Jak zaznacza Reuters, decyzja rządu TRCP może zaważyć na toczącym się między Turcją a Grecją i Cyprem sporze dotyczącym roszczeń terytorialnych we wschodniej części Morza Śródziemnego.

Autorka/Autor:asty\mtom

Źródło: PAP