Specjaliści z organizacji ekologicznej World Conservation Union (IUCN) ostrzegają, że około 16 tys. gatunków grozi wyginięcie w najbliższej przyszłości. Co trzeci gatunek płazów i co czwarty ssaków jest zagrożony.
Głównych przyczyn takiego stanu rzeczy upatruje się w niszczeniu przez ludzi naturalnych siedlisk zwierząt, w polowaniach i zmianach klimatycznych. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody i Jej Zasobów (IUCN) zwraca też uwagę na brak politycznej woli, by zahamować wyniszczanie środowiska.
Dyrektor generalny IUCN Julia Marton-Lefevre, powiedziała: "Tegoroczna Czerwona lista pokazuje, że dotychczasowe próby, podejmowane by chronić gatunki, są niewystarczające". Zwróciła też uwagę na wciąż rosnący spadek bioróżnorodności.
Wśród najbardziej zagrożonych gatunków są goryle, których liczebność spadła o 60% w ciągu ostatnich 20-25 lat oraz sumatrzański orangutan, którego liczebność spadła w tym czasie o 80%. Oba te gatunki zaklasyfikowane są jako "krytycznie zagrożone".
Niemalże pewne jest wyginięcie w najbliższych latach jednego z najpiękniejszych wielkich kotów - lamparta amurskiego. Jego liczebność na wolności szacuje się na mniej niż 40 osobników.
Douglas Adams napisał kiedyś cieniutką książkę o zagrożonych gatunkach. Zatytułował ją "Ostatnia okazja by ujrzeć". Gdyby pisał ją dziś, byłaby ona bez wątpienia niepomiernie grubsza. Odpowiedzialność za to ponoszą przede wszystkim ludzie - zgadzają się ekolodzy.
Źródło: CBS, BBC, Wikipedia, gazeta.pl