CNN: Ukraińcy niszczą najbardziej dochodową gałąź rosyjskiej gospodarki

Źródło:
PAP
Atak dronów na rafinerię w Riazaniu (wideo z 13 marca)
Atak dronów na rafinerię w Riazaniu (wideo z 13 marca)Reuters Archiwum
wideo 2/2
Atak dronów na rafinerię w Riazaniu (wideo z 13 marca)Reuters

Siły ukraińskie przy wykorzystaniu autonomicznych dronów kierowanych przez sztuczną inteligencję uderzają w rosyjskie rafinerie. W ten sposób niszczą najbardziej dochodową gałąź rosyjskiej gospodarki - komentuje portal amerykańskiej telewizji CNN we wtorkowej analizie.

Ukraińskie ataki na rosyjskie rafinerie były możliwe dzięki zaawansowanym dronom. Część ukraińskich dronów wykorzystuje sztuczną inteligencję (AI), dzięki czemu są w pełni autonomiczne i w trakcie lotu nie muszą komunikować się z dowództwem, przez co są bardziej niezawodne - tłumaczyło CNN anonimowe źródło w ukraińskim programie rozwoju dronów.

- Precyzja ataków jest możliwa dzięki wyposażeniu dronów w sztuczną inteligencję. Każdy bezzałogowiec ma komputer zawierający dane satelitarne i terenowe - przekazał rozmówca CNN. Wyjaśnił, jak drony są w stanie osiągnąć wymaganą dokładność uderzenia: "tor lotu jest ustalany wspólnie z naszymi sojusznikami, co pozwala dronom uderzać precyzyjnie w określone cele".

CZYTAJ: Największa rafineria na południu Rosji wstrzymała produkcję po ataku ukraińskich dronów

Skoncentrowane ataki na rafineriach

Ukraińskie wojsko od 24 lutego 2022 roku, czyli od początku agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę, używało uzbrojenia, które było dostępne od ręki. Armia miała do dyspozycji głównie drony cywilne, które były przystosowywane do potrzeb wojskowych.

Z czasem Kijów zdołał zbudować swój własny arsenał dronów bojowych. Dzięki lokalnej produkcji bezzałogowców dalekiego zasięgu, strona ukraińska zaczęła prowadzić działania bojowe na terenie Rosji, atakując cele infrastruktury krytycznej.

Wypowiadający się dla CNN analitycy zwracają uwagę, że siły ukraińskie zamiast uderzać w magazyny z ropą, skoncentrowały swoje ataki na rafineriach. Ataki ograniczają zdolność Rosji do przetwarzania ropy, która jest konieczna nie tylko do jej sprzedaży, ale też przetworzenia i użycia w przemyśle zbrojeniowym.

- Z tego, co byliśmy w stanie zaobserwować, cele atakowane przez siły ukraińskie, potrzebują (do działania) zachodniej technologii. Przez sankcje Rosji jest bardzo trudno naprawiać zniszczoną infrastrukturę, nawet jeśli się to udaje, to jest to bardzo kosztowne - tłumaczyła badaczka z brytyjskiego ośrodka analitycznego Royal United Services Institute (RUSI) Noah Sylvia.

Zmiana taktyki

Ukraińskie ataki na rosyjskie rafinerie w marcu świadczą o "zmianie taktyki, która umożliwi zniszczenie rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego" - oceniła w rozmowie z CNN Helima Croft z banku RBC Capital Markets. - Ta strategia może być bardziej skuteczna w niszczeniu rosyjskiej gospodarki niż sankcje, które zostały na nią nałożone - dodała Croft. Podkreśliła, że "sankcje ominęły rosyjski przemysł energetyczny", dodając, że "to właśnie dochody ze sprzedaży ropy i gazu umożliwiają Rosji prowadzenie tej wojny".

W marcu agencja Reutera podała, że rosyjskie możliwości przetwarzania ropy spadły o 14 procent. Rosyjskie władze nie precyzując skali, potwierdziły te doniesienia i zawiesiły eksport paliw, aby ograniczona produkcja rafinerii nie wpłynęła na ceny na lokalnym rynku.

Jak podała CNN, sankcje zostały skonstruowane w taki sposób, aby rosyjski rynek energetyczny nadal funkcjonował, ponieważ Zachód nie chciał doprowadzić do gwałtownego "kryzysu na rynku energii". Dlatego strona amerykańska zaapelowała do Kijowa o zaprzestanie ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną.

Szef SBU "potwierdził" to, czego obawiają się USA

Jednak apele USA mogą być nieskuteczne, ponieważ dalsza pomoc finansowa i wojskowa z Waszyngtonu od wielu miesięcy stoi w miejscu przez konflikt pomiędzy partiami republikańską i demokratyczną. To oznacza, że Ukraińcy mogą zdecydować się na kontynuowanie ataków.

Wasyl Maluk, szef ukraińskiego wywiadu SBU, potwierdził amerykańskie obawy w tym zakresie.

- Jasne jest, że musimy zminimalizować dochody do (rosyjskiego) budżetu, tak szybko jak się da i tym samym odciąć tlen (Putinowi) - komentował Maluk, cytowany przez CNN. - Będziemy kontynuować naszą pracę, a ten kraj będący stacją benzynową będzie nadal płonął - dodał. 

Autorka/Autor:tas//mrz

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: