Irańska Gwardia Rewolucyjna przygotowuje się do przeprowadzenia dużych ćwiczeń morskich w Zatoce Perskiej. W ich trakcie może zaprezentować zdolność do zablokowania cieśniny Ormuz, strategicznej dla światowych dostaw surowców energetycznych - informuje w czwartek CNN, powołując się na informacje od urzędników USA.
Ćwiczenia na wodach Zatoki Perskiej mogą zacząć się w ciągu najbliższych dwóch dni - twierdzą dwaj rozmówcy CNN, zorientowani w aktywności sił irańskiej Gwardii Rewolucyjnej.
Flota 100 jednostek
- Mamy świadomość rosnącej aktywności morskiej Iranu na wodach Zatoki Arabskiej, cieśniny Ormuz i Zatoki Omańskiej. Obserwujemy to uważnie i będziemy nadal pracować z naszymi partnerami na rzecz zapewnienia wolności żeglugi i handlu na wodach międzynarodowych - oświadczył rzecznik Centralnego Dowództwa armii USA, kpt. William Urban.
Według amerykańskich szacunków irańska Gwardia Rewolucyjna zgromadziła już flotę ponad stu jednostek, przede wszystkim małych i szybkich. Amerykanie spodziewają się, że w ćwiczeniach wezmą udział również irańskie siły powietrzne i lądowe z sił obrony wybrzeża, w tym jednostki rakietowe.
CNN, powołując się na źródła w amerykańskiej administracji, zwraca przy tym uwagę, że do ćwiczeń ma dojść w momencie, w którym USA mają w rejonie Zatoki Perskiej jedynie jeden duży okręt - niszczyciel rakietowy USS The Sullivans.
Przez cieśninę Ormuz przepływa jedna trzecia ropy naftowej transportowanej drogą morską na całym świecie, choć cieśnina ta ma zaledwie 54 kilometry szerokości w najwęższym miejscu. Prezydent Iranu Hasan Rowhani ostrzegał na początku lipca, że eksport ropy naftowej w regionie może być zagrożony, jeśli USA będą wywierać nacisk na sojuszników, aby zaprzestali importu irańskiej ropy.
Izrael grozi akcją koalicji
W środę premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że jeśli Iran będzie próbował zablokować drugą strategiczną dla transportu ropy naftowej cieśninę w regionie - Bab al-Mandab - to czeka go konfrontacja z międzynarodową koalicją, której częścią będzie Izrael. Bab al-Mandab to cieśnina po drugiej stronie Półwyspu Arabskiego, przez którą przepływają wszystkie jednostki wpływające na Morze Czerwone i dalej do Kanału Sueskiego.
Przemawiając w środę do dowódców marynarki wojennej w Hajfie, Netanjahu zapewnił, że do takiej koalicji Izrael wejdzie "z całym swoim uzbrojeniem". Premier odnosił się do incydentu z 25 lipca, gdy wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci Huti zaatakowali rakietami w pobliżu cieśniny Bab al-Mandab dwa saudyjskie tankowce o pojemności dwóch milionów baryłek, powodując niewielkie uszkodzenia jednego z nich. Po ataku Arabia Saudyjska czasowo zawiesiła wszelkie transporty tą drogą.
Koalicja, o której wspominał Netanjahu obejmuje Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt oraz Izrael - podał portal Debka, powołując się na militarne źródła.
USA odrzucają porozumienie
Relacje między Waszyngtonem a Teheranem pozostają napięte w związku z majową decyzją Donalda Trumpa o wycofaniu się jego kraju z międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Iranem.
Stany Zjednoczone chcą zredukować do zera przychody Iranu z eksportu ropy i wzywają społeczność międzynarodową do wstrzymania importu surowca z tego kraju. 8 maja prezydent USA podjął decyzję o wycofaniu się z umowy nuklearnej z Iranem i ponownym wprowadzeniu wszystkich sankcji nałożonych na ten kraj, które obowiązywały przed zawarciem umowy.
Część sankcji ma wejść ponownie w życie po upływie 90-dniowego okresu przejściowego, tj. 6 sierpnia, a część po 180 dniach, czyli 4 listopada. Biały Dom poinformował, że w listopadzie będzie chciał zablokować eksport ropy naftowej z Iranu do jakiegokolwiek kraju.
Autor: mm//rzw / Źródło: CNN, Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY 4.0 | Tasnim News Agency