Kanclerz Niemiec Friedrich Merz w czasie wystąpienia po spotkaniu z Donaldem Trumpem w Białym Domu podkreślił, że europejscy przywódcy przybyli do Waszyngtonu, aby wesprzeć prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
- Mieliśmy bardzo otwartą rozmowę z prezydentem Trumpem. Uzgodnienia były prowadzone we wcześniejszych dniach, a dzisiaj były kontynuowane. Rozmowy były prowadzone w czterech obszarach. Po pierwsze: prawdziwe negocjacje mogą być prowadzone tylko na szczycie, w którym będzie uczestniczyła Ukraina - powiedział Friedrich Merz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Donald Trump po rozmowie z Władimirem Putinem. "Rozpocząłem przygotowania"
Kanclerz wyraził wątpliwość, "czy rosyjski prezydent będzie miał odwagę przybyć szczyt" z Wołodymyrem Zełenskim. - Tego nie wiemy, dlatego musimy przekonać odpowiednio wszystkich - dodał. Merz poinformował, że spotkanie Putina z Zełenskim może się odbyć w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Merz: nie ma mowy o oddawaniu terenu Ukrainy
- Nie ma mowy o oddawaniu terenu. Żądania Rosji mogą dotyczyć ewentualnie oddania obszaru Donbasu, ale nie na takim terenie, jakby USA musiały zrezygnować z Florydy - porównał. - Suwerenne państwo nie może się na coś takiego zadecydować - dodał.
Kanclerz przyznał, że europejscy liderzy z radością przyjęli propozycję udzielenia Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa. - Ten temat wymagał długiej dyskusji. Stany Zjednoczone są gotowe udzielić gwarancji i je koordynować - stwierdził.
Merz zapowiedział, że w najbliższych dniach i tygodniach europejskie kraje będą ściśle współpracować i się spotykać. Poinformował, że we wtorek odbędzie się wideokonferencja z udziałem 32 państw, "które są gotowe pomagać Ukrainie".
Kanclerz zapowiedział również zorganizowanie specjalnego szczytu Rady Unii Europejskiej.
Autorka/Autor: asty/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: AARON SCHWARTZ/PAP/EPA