"Rosja nie przestaje dozbrajać rebeliantów w Donbasie" - informuje ukraiński ekspert i deputowany do parlamentu Dmytro Tymczuk. "80 proc. uzbrojenia, z którego terroryści atakują ukraińskie pozycje, powinno zostać wycofane z linii frontu" - utrzymują dowódcy operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy. Sytuacja w rejonie walk pozostaje napięta. Żródła Inforesist podają, że pod Gorłówką został ostrzelany samochód z rosyjskim generałem Aleksandrem Lencowem.
„Kolumna czterech ciężarówek krytych plandekami oraz pojazdów opancerzonych zmierzała w kierunku Makiejewki w obwodzie donieckim. Była dobrze chroniona. Przewoziła rosyjskich żołnierzy, wyposażonych w urządzenia łączności radiowej” – napisał na Facebooku Dmytro Tymczuk.
Relacjonował, że inna rosyjska kolumna, złożona z haubic D-30 o kalibrze 122 mm, jechała w kierunku Gorłówki.
„W rejonie tego miasta rebelianci wzmacniają oddziały, skoncentrowane w pobliżu trasy na Artiomowsk. Nowe dostawy rosyjskich czołgów i pojazdów opancerzonych zostały przerzucone także do Doniecka” – informuje Tymczuk.
"Nocne ataki z moździerzy"
Dowódcy operacji antyterrorystycznej w Donbasie (ATO) podkreślają, że rebelianci wzmocnili ataki na wszystkich kierunkach w obwodzie donieckim.
„Dziś rano wznowili ostrzały wioski Szyrokino pod Mariupolem. Wczoraj w ciągu dnia rebelianci atakowali ukraińskie pozycje w tym miejscu z broni strzeleckiej. W nocy użyli moździerzy. Rano strzelali z granatników” – poinformował oficer prasowy sektora „M” Dmytro Horbunow.
Dowódcy ATO podają, że w ciągu ostatniej doby w starciach z rebeliantami zginął jeden żołnierz ukraiński, a pięciu zostało rannych. Największe straty armia ukraińska odniosła w walkach w Szyrokino.
"80 proc. uzbrojenia, z którego terroryści atakują ukraińskie pozycje, zgodnie z porozumieniami pokojowymi w Mińsku, powinno zostać wycofane z linii frontu" - mówił rzecznik ATO Leonid Mariuchin na antenie telewizji 112 Ukraina.
"Uszkodzony wodociąg"
Gubernator obwodu ługańskiego Hennadij Moskal relacjonował, że rebelianci "nie zaprzestają ataków na kontrolowaną przez stronę ukraińską Stanice Ługańską i jej okolice".
„W wyniku nocnych ataków mieszkańcy Stanicy Ługańskiej pozostali bez prądu i gazu. Na kilku ulicach miasta rebelianci zniszczyli linie wysokiego napięcia. Uszkodzony został także gazociąg. W mieście Zołote pociski artyleryjskie podziurawiły wodociąg. Bez wody pozostali mieszkańcy kilku okolicznych miejscowości. W Zołotym buchająca z uszkodzonej rury woda zalewa ulice i punkty kontrolne naszych żołnierzy” – poinformował Moskal.
Ukraiński portal newsru.ua pisze, że "rebelianci obiecują odnowić uszkodzone cywilne obiekty, jednak nie wywiązują się z zobowiązań".
Źródła Inforesist informują, że wczoraj pod Gorłówką został ostrzelany samochód z rosyjskimi oficerami z Centrum Kontroli i Koordynacji sytuacji w Donbasie (z udziałem wysokich rangą wojskowych rosyjskich i ukraińskich oraz przedstawicieli OBWE).
„Do ataku doszło między punktami kontrolnymi żołnierzy ukraińskich i rebeliantów. W ostrzelanym samochodzie, oprócz dwóch oficerów rosyjskich, znajdował się także generał Aleksandr Lencow. Nikomu nic się nie stało. Pociski uszkodziły grzejnik i opony auta. Rosyjscy wojskowi wracali do sztabu w mieście Soliedar” - napisał Inforesist.
Autor: tas//gak / Źródło: Inforesist, censor.net, 112.ua, newsru.ua
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru, mediarnbo.org