Siły rosyjskie zaatakowały w nocy z piątku na sobotę kilka ukraińskich obwodów, w tym graniczący z Polską obwód lwowski. W kilku dzielnicach Lwowa słychać było wybuchy, ucierpiało kilka domów oraz przedszkole. Zapalił się dach budynku niemieszkalnego i uszkodzonych zostało kilkadziesiąt samochodów.
Mer Lwowa Andrij Sadowy mówił na antenie TVN24, że "to była bardzo ciężka noc, noc katastrofalna". - Dziewięć osób było rannych, (w tym) dwójka dzieci. Dużo budynków było atakowanych - 46. Trzy budynki w całości zniszczone - wyliczał, dodając, że ucierpiało też centrum biznesowe, gdzie mieściło się wiele firm.
- To był naprawdę jeden z największych ataków na Lwów w ostatnim czasie, bo (użyto - red.) dużo dronów, rakiet - zaznaczył. Według niego następne miesiące przyniosą wiele pracy, aby wszystko odbudować. - To będą straszne koszty. Ale jeden cud, że nikt nie był zabity. To jest wielkie szczęście, że ludzie poszli do schronów - przekazał. Dodał, że osoby poszkodowane nie są poważnie ranne i wszystkie otrzymały pomoc medyczną.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
"Wszystko zniszczone". Na odbudowę potrzeba "miesięcy ciężkiej pracy"
Sadowy oznajmił, że obecnie w mieście "sytuacja jest spokojna". - Jasne, że służby komunalne mają dużo pracy. Jasne, że dla biznesu to bardzo ciężki dzień, bo w tym "biurowisku" dużo było biznesów. (...) Wszystko zniszczone. Wszystko, co było na składach, do produkcji - mówił, dodając, że dziesiątki firm zostało dotkniętych atakiem.
Podkreślał, że potrzeba "miesięcy ciężkiej pracy, żeby zlikwidować to, co zostało zrobione w prawie jedną godzinę".
"Potrzebne rozumienie, że Rosja w jeden dzień nie stanie się innym państwem"
Pytany, jak przyjmuje informacje o wznowieniu amerykańskiej pomocy militarnej dla Ukrainy, odparł, iż "jest przekonany, że Stany zawsze będą z nami, zawsze będą z Polską".
- Jasne, że (Donald) Trump na pewno ma taką iluzję, że jemu się uda z (Władimirem) Putinem znaleźć jakiś język porozumienia. Ale to niemożliwe - ocenił, podkreślając, jak brutalnym jego zdaniem państwem jest Rosja. Mar podkreślał, że rosyjska agresja na Ukrainę "to jest problem dla całego świata".
Czego najbardziej potrzeba Ukrainie? - Jest potrzebne rozumienie od Unii (Europejskiej), od państw europejskich, że Rosja w jeden dzień nie stanie się innym państwem. Że oni będą jeszcze straszniejsi i oni mają (jako) cel atakować i Litwę, Polskę, Estonię, i inne państwa - ocenił. Według Sadowego musimy "być gotowi i musimy jutro być parę razy mocniejsi niż dzisiaj".
Autorka/Autor: akr/ams
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: MYKOLA TYS/EPA/PAP