Sąd w Dublinie zatwierdził w piątek ekstradycję kierowcy ciężarówki, w której naczepie w zeszłym roku znaleziono ciała 39 migrantów z Wietnamu. Mężczyzna ma zostać przekazany brytyjskim władzom.
W nocy z 22 na 23 października w parku przemysłowym Waterglade w hrabstwie Essex odkryto ciała 39 ludzi. Ich zwłoki znajdowały się w kontenerze chłodni na naczepie ciężarówki. Kontener przypłynął tej samej nocy z Belgii do Anglii, gdzie odebrał go kierowca ciężarówki, która - jak się przypuszcza - przyjechała z Irlandii Północnej.
Wszyscy zmarli - 31 mężczyzn i osiem kobiet - byli Wietnamczykami. Wśród ofiar było 10 nastolatków. W Wietnamie w związku z tą sprawą zatrzymano dotychczas 11 osób.
39 CIAŁ W NACZEPIE CIĘŻARÓWKI W ESSEX. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Ekstradycja zatwierdzona
W piątek irlandzki sąd zatwierdził ekstradycję do Wielkiej Brytanii 23-letniego Eamonna Harrisona - jednego z dwóch mężczyzn z Irlandii Północnej, oskarżonych o doprowadzenie do śmierci wietnamskich migrantów. Prokuratur podejrzewa, że mężczyzna dostarczył naczepę z Wietnamczykami do portu Zeebrugge w Belgii, skąd następnie promem została ona przetransportowana do Purfleet w południowo-wschodniej Anglii. Tam odebrać miał ją jego wspólnik, 25-letni Maurice Robinson. Na obu ciążą zarzuty przemytu ludzi i zabójstwa 39 osób.
Sędzia Donald Binchy zdecydował, że 23-latek powinien zostać przekazany w ręce brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Na wniosek obrony, odroczył jednak wydanie nakazu ekstradycji do 4 lutego.
Jak pisze "New York Times", prawnicy Harrisona argumentowali, że nie powinien on zostać przekazany władzom Wielkiej Brytanii, gdyż przestępstwo, o które jest oskarżany, miało zostać popełnione na terytorium Belgii. Brytyjczykowi grozi dożywocie.
Większość migrantów, których ciała znaleziono w Essex, to mieszkańcy rolniczego regionu Nghe An - jednej z najbiedniejszych prowincji Wietnamu. Pochodzi stamtąd wiele ofiar handlu ludźmi, które trafiają do Europy - wynika z opublikowanego w marcu zeszłego roku raportu amerykańskiej organizacji Pacific Links Foundation, zajmującej się zwalczaniem tego procederu.
Źródło: Reuters, New York Times