Strzały w chorwackim domu opieki. Pięć osób nie żyje, kolejnych pięć odniosło rany

Źródło:
PAP, Reuters, N1
Chorwacka policja. Wideo archiwalne
Chorwacka policja. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/3
Chorwacka policja. Wideo archiwalneReuters Archive

51-letni mężczyzna wtargnął do domu opieki dla seniorów w Daruvarze w Chorwacji i zastrzelił pięć osób - informują chorwackie media. Zamachowiec został zatrzymany przez policję. Według nieoficjalnych informacji jedną z ofiar jest jego matka.

Chorwacki MojPortal przekazał, że w poniedziałek przed południem do domu opieki w mieście Daruvar, położonym w centralnej Chorwacji, wtargnął napastnik z bronią i otworzył ogień. Zabił pięć osób, a pięć kolejnych ranił. Według nieoficjalnych informacji telewizji Nova TV czworo spośród zastrzelonych osób było mieszkańcami ośrodka, a jedna osoba była jego pracownikiem.

ZOBACZ TEŻ: Miał podpalić las, został wyciągnięty z autobusu za nogi

Chorwacja. Strzelanina w domu opieki

Według relacji chorwackich mediów napastnikiem miał być 51-letni mężczyzna, weteran wojny z lat 90. Po strzelaninie miał uciec z miejsca zdarzenia, jednak został szybko zatrzymany przez policję - przekazała stacja N1. Media donoszą, że jedną z ofiar jest jego matka.

- Do mojego sklepu wpadło dwóch pracowników domu opieki, jeden z urazem oka, drugi z raną postrzałową klatki piersiowej - relacjonował w rozmowie z portalem Dnevnik właściciel sklepu, w którym ukryły się osoby uciekające przed strzelcem.

Na miejsce tragedii udali się minister pracy, rodziny i polityki społecznej Marin Piletić oraz szef resortu spraw wewnętrznych Davor Bożinović. Minister zdrowia Vili Berosz złoży wizytę w szpitalu, do którego przewieziono rannych - poinformowała N1.

Premier Chorwacji Andrej Plenković w serwisie X złożył kondolencje rodzinom ofiar, podkreślając, że jest "wstrząśnięty" tragedią. Damir Lneniček, burmistrz Daruvaru, powiedział w rozmowie z N1, że do tragedii doszło w prywatnym domu opieki, w którym mieszkało około 20 osób. Zaznaczył, że samo miasto jest spokojne, a zdarzenie jest ogromnym szokiem dla wszystkich.

ZOBACZ TEŻ: Wracali z treningu, usłyszeli płacz. Zajrzeli do kosza na śmieci 

Autorka/Autor:pb//am

Źródło: PAP, Reuters, N1

Źródło zdjęcia głównego: Jure Divich/Shutterstock