Kolejny krok w kierunku ograniczenia demokracji. W Hongkongu mają rządzić tylko "patrioci"

Źródło:
PAP

Nikt nie zagłosował przeciwko. Blisko trzy tysiące delegatów Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych poparło projekt reformy systemu wyborczego w Hongkongu. Pekin chce, by rządzili tam wyłącznie "patrioci".

Za przyjęciem decyzji o "poprawie systemu wyborczego" w Hongkongu zagłosowało w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie 2895 delegatów Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL). Nikt nie zagłosował przeciwko reformie, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Zgodnie z projektem propekiński komitet elektorów, który wybiera już szefów administracji Hongkongu, będzie też wpływał na nominację wszystkich kandydatów na posłów hongkońskiej Rady Ustawodawczej, a część z nich będzie wybierał samodzielnie.

Według rządu w Pekinie i administracji Hongkongu reforma ma zagwarantować, że miastem będą rządzili wyłącznie "patrioci", co w powszechnym rozumieniu oznacza osoby lojalne wobec Komunistycznej Partii Chin.

Zdaniem ekspertów zmiany w praktyce odbierają szanse kandydatom opozycji demokratycznej na zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w Hongkongu, który w 1997 roku został przyłączony do Chin z obietnicą szerokiej autonomii.

Pekin chce, by w Hongkongu rządzili wyłącznie "patrioci". Reakcja Brukseli

Odpowiedź na masowe protesty

Reforma systemu wyborczego jest kolejnym z kroków podejmowanych przez komunistyczne władze ChRL w odpowiedzi na masowe prodemokratyczne protesty, które wstrząsały Hongkongiem w 2019 roku. Od tamtej pory władze zacieśniły działania przeciwko opozycji, a wielu wpływowych działaczy trafiło do więzienia lub przeniosło się za granicę.

Zdaniem ekspertów wymóg "patriotyzmu" może sprawić, że hongkońscy politycy będą się prześcigali w okazywaniu lojalności wobec Pekinu, zamiast w pomysłach i działaniach na rzecz poprawy sytuacji mieszkańców regionu.

Poparcie dla planu reformy i zadowolenie z przyjęcia decyzji przez OZPL wyraziła w komunikacie szefowa władz Hongkongu Carrie Lam, uznawana za protegowaną Pekinu, a także główny sekretarz jej administracji, sekretarze ds. sprawiedliwości i bezpieczeństwa oraz przewodniczący Rady Ustawodawczej.

"Wspólnie z zespołem zarządzającym z gabinetu Specjalnego Regionu Administracyjnego Hongkong (HKSAR) chcę zapewnić o naszym gorącym poparciu dla decyzji o poprawie systemu wyborczego HKSAR i wyrazić szczerą wdzięczność za jej przyjęcie przez OZPL dziś po południu" – napisała Lam.

Chiny i HongkongPAP

Autorka/Autor:tas/kg

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: