Czołowy chiński producent piwa Tsingtao poinformował w poniedziałek, że zaalarmował policję i podjął kroki w celu zapobieżenia zanieczyszczeniu jego produktu po tym, jak do mediów społecznościowych trafiło nagranie, na którym pracownik browaru oddaje mocz do zbiornika ze składnikami piwa.
Wideo, na którym pracownik w niebieskim kombinezonie i żółtym kasku wspina się na zbiornik ze składnikami piwa i oddaje do niego mocz, od czasu pojawienia się w sieci w ubiegły czwartek zgromadziło dziesiątki tysięcy wyświetleń w chińskim serwisie Weibo i wywołało obawy wśród internautów.
W komentarzach dopytywali oni, czy do podobnych incydentów mogło dochodzić wcześniej oraz w jaki sposób firma zapewni klientów, że jej produkt nie jest zanieczyszczony.
Spadek akcji na giełdzie
Tsingtao oświadczyło w komunikacie, że "przywiązuje dużą wagę" do tego incydentu i jest prowadzone dochodzenie w tej sprawie. "Partia słodu, o której mowa, jest całkowicie odcięta" - przekazało Tsingtao, dodając, że produkcja i działalność firmy przebiegały normalnie.
Notowane na giełdzie w Szanghaju akcje Tsingtao spadły aż o 7,5 proc. na początku poniedziałkowej sesji, po czym odrobiły straty i zamknęły się na poziomie 0,37 proc.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: humphery/Shutterstock