Protestują przeciwko "różowemu podatkowi", nie chcą "płacić więcej"

Źródło:
NBC News
Chiny (wideo archiwalne)
Chiny (wideo archiwalne)Reuters Archive
wideo 2/2
Chiny (wideo archiwalne)Reuters Archive

Produkty i usługi przeznaczone dla kobiet w Chinach niejednokrotnie są droższe niż ich męskie odpowiedniki, co określane jest mianem "różowego podatku". W ostatnim czasie w chińskich mediach społecznościowych wiele kobiet opisało swoje doświadczenia związane z tym zjawiskiem.

Dyskusja na temat "różowego podatku" ponownie nasiliła się w chińskich mediach społecznościowych 11 listopada. Wtedy obchodzony jest popularny w tym kraju Dzień Singla i tego dnia w internecie odbywało się wiele wyprzedaży. W związku z tym pojawiły się także komentarze, głównie kobiet, które zwracały uwagę na to, że przeznaczone dla nich produkty są droższe niż produkty dla mężczyzn. "Czuję, że kupowanie różowych produktów oznacza zgodę na bycie traktowaną inaczej ze względu na płeć" - twierdzi cytowana przez stację NBC News 22-letnia Li. "Nie zrezygnuję z moich preferencji, ale jednocześnie nie chcę płacić więcej" - dodaje.

ZOBACZ TEŻ: Nowożeńcy dostaną nagrodę pieniężną, jeśli panna młoda ma mniej niż 25 lat

"Różowy podatek" w Chinach

Nazwa "różowy podatek" pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, ale w Chinach jest również bardzo dobrze znana. Nie dotyczy jednak tylko koloru sprzedawanych produktów, odnosi się także do szerokiego wachlarza przejawów dyskryminacji wobec kobiet. Na przykład według NBC News wiele uwagi poświęca się kosztom produktów związanych z menstruacją.

Według stacji aktywiści apelowali do władz w kraju o zniesienie 13-procentowego podatku od nich, argumentując, że powinny być uznawane za artykuły pierwszej potrzeby. - Zamiast korzystać z nowoczesnych produktów higienicznych, wiele kobiet musi korzystać z rzeczy, których kobiety używały w przeszłości i które prowadzą do problemów zdrowotnych. Oznacza to, że zachowanie zdrowia kosztuje kobiety więcej niż mężczyzn - twierdzi prof. Nancy Qian z Northwestern University. - To bardzo niesprawiedliwe - podkreśla.

W dodatku wiele kobiet twierdzi, że ponoszą dodatkowe koszty wynikające z głęboko zakorzenionych uprzedzeń związanych z płcią. Sun Xin, wykładowczyni z King's College London, uważa, że w Chinach kobiety ocenia się na podstawie ich wyglądu. W konsekwencji produkty, takie jak kosmetyki, dla wielu z nich stają się "niemal koniecznością", co prowadzi do tego, że czują się zmuszone do wydawania na nie jeszcze więcej pieniędzy.

NBC News podaje, że wielu klientów gotowych jest do bojkotu sprzedawców oferujących kobiece produkty w cenach wyższych niż podobne produkty męskie. Co więcej, chiński ruch feministyczny, wraz ze zwiększaniem się odsetka kobiet na rynku pracy, staje się silniejszy.

ZOBACZ TEŻ: Co dziesiąty mieszkaniec skończył 80 lat. Wskazano kraj o najstarszej populacji na świecie

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: NBC News

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock