- Chińskie lotnictwo przeprowadziło ćwiczenia nad wodami zachodniej części Pacyfiku - poinformowało ministerstwo obrony Chin. Ćwiczenia te mogą zwiększyć poczucie zagrożenia wśród pozostałych państw regionu i doprowadzić do kolejnych napięć w ich relacjach z Chinami.
- Samoloty Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej przeleciały nad kanałem Bashi, strategiczną drogą morską dzielącą Filipiny i Tajwan, i przeprowadziły ćwiczenia nad wodami zachodniej części Oceanu Spokojnego - poinformował rzecznik chińskich sił powietrznych Shen Jinke.
- Ćwiczenia te nie różnią się od tych, które regularnie przeprowadzają inne światowe mocarstwa - podkreślił rzecznik. Ministerstwo obrony zaprezentowało również zdjęcia stojących na płycie lotniska bombowców dalekiego zasięgu, które miały brać udział w ćwiczeniach i powrócić do bazy.
Jak zauważyła agencja Xinhua, to pierwszy raz kiedy chińskie lotnictwo przeprowadziło ćwiczenia w przestrzeni powietrznej tak daleko od granic Chin.
Spór o morskie granice
Rosnąca aktywność chińskiego lotnictwa i marynarki zwiększa jednak zaniepokojenie pozostałych państw regionu, które toczą z Pekinem spór dotyczący przebiegu granic morskich.
Spór terytorialny na morzach Wschodniochińskim oraz Południowochińskim jest jednym z głównych źródeł napięć międzynarodowych w regionie. We wrześniu 2012 roku zaostrzył się konflikt między Chinami i Japonią o położone na pierwszym z tych akwenów wyspy Senkaku/Diaoyu, kiedy japoński rząd wykupił je od prywatnego właściciela.
Jednocześnie Chiny zgłaszają roszczenia do 90 proc. obszaru Morza Południowochińskiego, pod którego dnem przypuszcza się, że znajdują się bogate złoża ropy naftowej i gazu. Filipiny, Wietnam, Malezja, Tajwan i Brunei również zgłaszają roszczenia wobec części tego akwenu, przez który przepływają co roku statki handlowe z towarem o wartości 5 bilionów dolarów.
Autor: mm\mtom / Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Li Pang