Geoffrey Portway, oskarżony o to, że planował porywać, gwałcić i zjadać dzieci, usłyszał wyrok 26 lat i 8 miesięcy więzienia. Mężczyzna został wcześniej uznany winnym zarzucanych mu czynów. W domu miał loch, w którym znajdowała się m.in. klatka i stół z metalowym blatem oraz narzędzia służące do krępowania i kneblowania.
40-letni Portway został w maju uznany winnym posiadania i rozpowszechniania pornografii dziecięcej, a także przygotowania przestępstwa związanego z użyciem przemocy. W jego komputerze znaleziono dziesiątki tysięcy zdjęć i filmów z pornografią dziecięcą, a także ślady wymiany tych materiałów, jakich dokonywał na czatach. Z kolei w domu Portwaya odkryto piwnicę, wyposażoną w klatkę i wiele rzeczy służących do wiązania i krępowania. Znaleziono w niej także dziecięcą trumnę. Był tam także stół ze stalowym blatem i zamrażarka oraz kajdanki, liny i przyrządy służące do kastrowania zwierząt. Portway w internecie chwalił się swoim "lochem", gdzie chciał trzymać "porwane dzieci", które zamierzał potem wykorzystać seksualnie, zamordować i zjeść.
Chciał być zjedzony
Prokurator żądał dla niego 27 lat więzienia, podczas gdy sam Portway godził się na karę 18 lat więzienia. Obrońcy przekonywali, że mężczyzna "nigdy nie dopuścił się skrzywdzenia dziecka" i że jest "człowiekiem, który żyje w swoim własnym świecie". Po aresztowaniu mężczyzna przeszedł badania psychiatryczne, które wykazały, że miał on trudne dzieciństwo. Zafascynował się baśniami dla dzieci, w których pojawiały się wątki jedzenia - np. "Jasiem i Małgosią", w której dzieci są tuczone dla czarownicy. Jak napisał w opinii jego lekarz, Portway miał życzenie "żeby być zjedzonym".
Autor: /jk / Źródło: CNN