W kraju panuje chaos. Premier nie może wrócić, rezygnuje

Źródło:
PAP, Reuters, tvn24.pl

Rząd, któremu przewodniczę, złoży dymisję natychmiast po powołaniu rady przejściowej- zapowiedział we wtorek premier Haiti Ariel Henry. - Chcę podziękować narodowi Haiti za szansę, którą mi dano - dodał. Henry przebywa w Portoryko, bo nie mógł wrócić do kraju z podróży zagranicznej ze względu na panującą tam przemoc. Stanął na czele rządu po zabójstwie prezydenta Haiti Jovenela Moise w 2021 roku i choć miał pełnić swoją funkcję tymczasowo, odkładał przeprowadzenie wyborów, co wywołało gniew Haitańczyków. Jego odejścia domagały się również siejące chaos w kraju gangi.

Premier Haiti Ariel Henry zapowiedział we wtorek, że poda się do dymisji. - Rząd, któremu przewodniczę, złoży dymisję natychmiast po powołaniu (przejściowej - red.) rady - zapowiedział. - Chcę podziękować narodowi Haiti za szansę, którą mi dano - dodał.

- Proszę wszystkich Haitańczyków, aby zachowali spokój i zrobili wszystko, co w ich mocy, aby pokój i stabilność powróciły tak szybko, jak to możliwe - zaapelował.

Wcześniej o rezygnacji szefa haitańskiego rządu informował przewodniczący Wspólnoty Karaibskiej (CARICOM) prezydent Gujany Irfaan Ali. Oświadczył, że na Haiti w okresie przejściowym do wyborów zostanie utworzona siedmioosobowa rada prezydencka, która wybierze nowego tymczasowego premiera.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zwłoki na ulicach, gangi przejmują kontrolę. Zatrważające raporty ONZ o Haiti

W skład rady ma wejść dwóch obserwatorów i siedmiu członków z prawem głosu, w tym przedstawiciele szeregu koalicji, sektora prywatnego, społeczeństwa obywatelskiego i jednego z przywódców religijnych - pisze Reuters. Ostatnie wybory odbyły się w 2016 roku.

Ariel Henry stanął na czele rządu po zabójstwie prezydenta Jovenela Moise i miał pełnić tę funkcję tymczasowo. Odkładał jednak przeprowadzanie wyborów, argumentując, że w kraju powinien najpierw zostać przywrócony porządek. W rezultacie wielu Haitańczyków zaczęło kwestionować jego legitymację do sprawowania władzy. Rosła także presja międzynarodowa, między innymi ze strony Wspólnoty Karaibskiej.

Odejścia Henry'ego domagały się też potężne gangi, będące prawdopodobnie najlepiej uzbrojoną organizacją przestępczą w Ameryce Łacińskiej i wobec bezradności państwa - znacznie bardziej sprawną i skuteczną w działaniu

Czytaj również: Budzi strach, choć ma się za Robin Hooda. Kim jest "Barbecue", który próbuje przejąć władzę?

Od dawna rosły one w siłę, korzystając z chaosu, jaki ogarnął kraj po wielkim trzęsieniu ziemi z sierpnia 2021 roku i po zamordowaniu prezydenta Moise w tym samym roku. Kontrolują większość terytorium Haiti i 80 procent stolicy kraju, Port-au-Prince. W ostatnich dniach nasiliły ataki m.in. na urzędy państwowe i posterunki policji.

Rada Bezpieczeństwa ONZ w październiku 2023 roku podjęła uchwałę, która upoważniała misję wojskową "oficjalnie niereprezentującą ONZ" do działania w Haiti. Kenia jest jedynym państwem, które zgodziło się objąć dowództwo takiej operacji i ma zamiar wysłać do Port-au-Prince tysiąc policjantów, do których powinny dołączyć kontyngenty z innych krajów.

W poniedziałek w nadzwyczajnym spotkaniu przywódców krajów Wspólnoty Karaibskiej na Jamajce uczestniczył sekretarz stanu USA Antony Blinken, który zapowiedział, że USA przekażą dodatkowe 133 mln dolarów na wsparcie rozwiązania kryzysu na Haiti, kraju dotkniętego przemocą gangów.

Autorka/Autor:ks/kg

Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl