Burza wokół "muzułmańskiej okupacji"


Modlitwy muzułmanów na ulicach to "okupacja" - oświadczyła liderka nacjonalistycznego Frontu Narodowego (FN) Marine Le Pen. Swoją wypowiedzią wywołała we Francji burzę.

Wspomniane słowa padły w Lyonie na piątkowym, wewnętrznym spotkaniu Marine Le Pen z działaczami FN. 42-letnia wiceprzewodnicząca tej partii i eurodeputowana ma największe szanse na to, by w przyszłym roku objąć po swoim ojcu Jean-Marie Le Penie przywództwo we Froncie.

Okupacja terytorium

"Le Parisien" pisze, że Marine Le Pen ubolewała najpierw nad tym, że - według niej - z roku na rok we Francji jest coraz więcej muzułmańskich chust, burek i nikabów, a także coraz częściej zbiorowe modlitwy wyznawców islamu odbywają się w przestrzeni publicznej, np. na ulicach czy chodnikach. Według Le Pen utrudnia to ruch np. w paryskiej dzielnicy Barbes.

- To jest okupacja terytorium - dzielnice, w których stosuje się prawo religijne. To prawda, że nie ma tam pojazdów pancernych ani żołnierzy, ale jest to jednak okupacja, która jest bardzo uciążliwa dla mieszkańców - dodała Le Pen, nagrodzona za te słowa oklaskami swoich sympatyków.

Krytyka

To jest okupacja terytorium - dzielnice, w których stosuje się prawo religijne. To prawda, że nie ma tam pojazdów pancernych ani żołnierzy, ale jest to jednak okupacja, która jest bardzo uciążliwa dla mieszkańców Marine Le Pen

Za tę wypowiedź Le Pen została ostro skrytykowana przez przywódców innych partii prawicowych i lewicowych.

Sekretarz generalny rządzącej centroprawicowej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) Jean-Francois Cope uznał, że Marine Le Pen stosuje "dokładnie te same metody i to samo pomieszanie pojęć co jej ojciec", znany z nacjonalistycznych czy szowinistycznych filipik. Według Cope, Front Narodowy jest wciąż "głównym zagrożeniem" zarówno dla umiarkowanej prawicy, jak i dla całej Francji.

Zbulwersowana

Szefowa głównej partii opozycyjnej, socjalistka Martine Aubry powiedziała, że jest "zbulwersowana" słowami Le Pen. W jej przekonaniu dotykają one także "wnuków tych (muzułmanów), którzy wyzwolili Marsylię, w szczególności tych Algierczyków, którzy oddali życie za nasz kraj".

Front Narodowy nie ma obecnie żadnego przedstawiciela we francuskim parlamencie. Jednak w ostatnich wyborach regionalnych w marcu uzyskał zaskakująco dobry wynik, zdobywając w skali kraju ponad 9 proc. głosów.

Źródło: PAP