Budynek Związków Zawodowych, który spłonął podczas zamieszek w lutym b.r., prawdopodobnie zostanie wyburzony - powiedział mer Kijowa Władimir Kliczko w wywiadzie dla Radia Swoboda. Budynek był jednym z symboli protestów na Majdanie Niepodległości, mieścił się w nim sztab demonstrujących i szpital polowy.
- Wstępne ekspertyzy wykazały, że budynek jest na tyle uszkodzony, że trzeba go wyburzyć i na jego miejscu zbudować nowy. Konstrukcje nośne siedziby Związków Zawodowych zostały strawione przez pożar, odbudowa mogłaby być niebezpieczna. Teraz muszą wypowiedzieć się eksperci. Jeśli uznają, że budynek trzeba wyburzyć, rozpiszemy konkurs na nowy budynek - powiedział Wołodymyr Kliczko, mer stolicy Ukrainy.
Podkreślił, że na zrealizowanie wszelkich projektów potrzebne są pieniądze, których na razie brakuje w kasie miasta.
- Dopóki nie znajdziemy pieniędzy, nie będziemy forsować tego projektu - powiedział Kliczko.
Symbol rewolucji
Budynek Związków Zawodowych został zajęty przez protestujących na Majdanie Niepodległości w grudniu 2013 roku, stając się sztabem dowodzenia dla demonstrujących. Tam też znoszono rannych podczas starć ze specjalnymi oddziałami milicji Berkut.
18 lutego, gdy z rozkazu byłego prezydenta Wiktora Janukowycza rozpoczął się szturm Majdanu, na dach budynku przedostali się funkcjonariusze z Berkutu których zadaniem było "oczyszczenie budynku". Schodząc w dół, bili i wypędzali "majdanowców". Trwa śledztwo, które ma wykazać, kto podpalił budynek - świadkowie wskazują, że byli to "berkutowcy".
Dramatyczny pożar
Płomienie szybko ogarnęły wszystkie piętra siedziby Związków Zawodowych. W pożarze zginęły co najmniej trzy osoby, choć wielu świadków twierdziło, że ofiar mogło być więcej, ponieważ w budynku przebywało wiele osób ze złamanymi kończynami, które nie mogły wydostać się o własnych siłach. Te informacje nie zostały jednak potwierdzone. Z pożaru udało się uratować 41 osób. Płomienie ugaszono dopiero 20 lutego.
Spalony budynek Związków Zawodowych stał się jednym z symboli "Rewolucji Godności", która zakończyła się obaleniem rządu, ucieczką byłego prezydenta Wiktora Janukowycza z Ukrainy i przedterminowymi wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi.
Autor: asz/kka / Źródło: Hromadske.tv