Turecki sąd nakazał policjantowi posadzić 600 drzew w ramach kary za nadużycie władzy. Funkcjonariusz spryskał gazem pieprzowym młodą kobietę w czerwonej sukience, która w czerwcu 2013 roku była w stambulskim parku Gezi w czasie głośnych protestów przeciwko wycince drzew.
Zdjęcie kobiety w czerwonej sukience i z białą torebką, której turecki policjant pryska gazem pieprzowym prosto w twarz, obiegło świat. "Kobieta w czerwieni" - właściwie Ceyda Sungur, pracowniczka naukowa Politechniki Stambulskiej - szybko stała się symbolem protestu.
Policjant Faith Zengin, sfotografowany, kiedy używał gazu łzawiącego przeciwko kobiecie w czerwonej sukience, początkowo został skazany na 20 miesięcy więzienia, ale ostatecznie sąd zawiesił wykonanie tej kary.
Zamiast tego Zengin będzie musiał posadzić 600 drzewek oraz opiekować się nimi przez sześć miesięcy. Sadzonki dostarczą mu władze lokalne.
3,5 mln protestujących
Na przełomie maja i czerwca 2013 roku setki tysięcy Turków wyszły na ulice miast, protestując przeciwko coraz bardziej autokratycznym rządom ówczesnego premiera, a obecnie prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i domagając się większych swobód demokratycznych.
Iskrą do wybuchu protestów stały się plany przebudowy stambulskiego placu Taksim i sąsiadującego z nim parku Gezi, przewidujące wycinkę drzew. Do momentu wygaśnięcia licznych protestów w całym kraju w sierpniu 2013 roku wzięło w nich udział łącznie około 3,5 mln Turków. Co najmniej siedem osób, w tym jeden policjant, zginęło.
Erdogan obarczył wówczas winą za protesty "zagraniczny spisek".
Autor: fil\mtom / Źródło: Todays Zaman, PAP, Newsweek