Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji, który w czasie niedawnej wizyty do Moskwy usłyszał wiele "cierpkich słów" pod adresem Brukseli, stwierdził, że "Rosja znajduje się na kursie konfrontacyjnym z Unią Europejską". Opinia padła przed posiedzeniem Rady UE do spraw zagranicznych. Szef MSZ Niemiec RFN Heiko Maas natomiast oznajmił, że popiera sankcje przeciwko Rosji, jednocześnie opowiedział się za utrzymaniem "konstruktywnego dialogu" z Moskwą.
Josep Borrell powiedział w poniedziałek, że Rosja łamie międzynarodowe zobowiązania, których sama się podjęła. - Rosja znajduje się na kursie konfrontacyjnym z Unią Europejską. W sprawie pana (Aleksieja) Nawalnego mamy do czynienia ze zwykłą odmową respektowania zobowiązań, łącznie z odmową brania pod uwagę decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Będziemy dyskutować z ministrami spraw zagranicznych, jak na to zareagować. Mam nadzieję, że to zrobimy w sposób zjednoczony i zdeterminowany - podkreślił wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych przed rozpoczęciem spotkania z szefami dyplomacji państw członkowskich w Brukseli.
Minister spraw zagranicznych RFN Heiko Maas zadeklarował w poniedziałek, że popiera sankcje przeciwko Rosji między innymi za uwięzienie antykremlowskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Opowiedział się jednocześnie za utrzymaniem "konstruktywnego dialogu" z Moskwą.
- Już przy próbie otrucia Nawalnego daliśmy jasno do zrozumienia, że nie jesteśmy gotowi do akceptowania łamania prawa międzynarodowego i wprowadziliśmy sankcje. Dziś również będziemy o tym rozmawiać, czy należy udzielić mandatu na wprowadzenie dalszych sankcji przeciwko Rosji, szczególnie z powodu skazania Nawalnego i tego, że swój wyrok musi on odsiadywać w kolonii karnej. Jestem za tym, żeby udzielić mandatu na wprowadzenie sankcji, przygotowanie listy takich osób - powiedział Maas w Brukseli przed rozpoczęciem Rady UE ds. zagranicznych.
- Jednocześnie musimy szukać sposobu na pozostanie w dialogu z Moskwą. Potrzebujemy Rosji do rozwiązania wielu międzynarodowych konfliktów. Będzie to też kwestia, którą będziemy musieli się zająć, jak utrzymać konstruktywny dialog z Rosją. Nawet jeśli relacje między UE a Rosją są na najniższym poziomie - zastrzegł niemiecki minister.
Próba otrucia i nałożone sankcje
W lecie 2020 roku opozycyjnego rosyjskiego polityka Aleksieja Nawalnego próbowano otruć bojowym środkiem chemicznym z grupy nowiczoków. Taki wniosek na podstawie badań wyciągnęli m.in. niemieccy eksperci. Nawalny w stanie śpiączki farmakologicznej został przewieziony do Berlina, gdzie następnie przez kilka miesięcy odbywał leczenie i rehabilitację. Po powrocie do Rosji w styczniu został aresztowany, a 2 lutego sąd w Moskwie "odwiesił" jego dawny wyrok z 2014 roku.
W sobotę sąd odrzucił apelację Nawalnego w tej sprawie – ma on na 2,5 roku trafić do kolonii karnej. Dodatkowo sąd w Moskwie skazał w sobotę opozycjonistę na grzywnę w wysokości 850 tysięcy rubli (ponad 11,4 tysięcy dolarów), uznając go za winnego zniesławienia kombatanta II wojny światowej Ignata Artiemienki.
W październiku 2020 roku UE nałożyła już sankcje na sześciu rosyjskich urzędników, ponieważ jej zdaniem próba otrucia Nawalnego nie mogła mieć miejsca bez wiedzy i zgody rosyjskich organów państwowych.
Źródło: PAP