51-letnia kobieta oskarżyła o napaść seksualną sędziego Bretta Kavanaugha nominowanego przez prezydenta Donalda Trumpa do Sądu Najwyższego. Do napaści miało dojść w 1982 roku na imprezie, gdy oboje byli uczniami szkoły średniej. Kavanaugh - który miał wtedy 17 lat - odrzuca oskarżenia. W jego obronie stanęło również 65 znających go kobiet.
53-letni Brett Kavanaugh jest sędzią federalnego Sądu Apelacyjnego w stołecznym okręgu federalnym i wykładowcą szeregu uniwersytetów (w tym Harvarda, Yale czy stołecznego uniwersytetu Georgetown). Sam jest absolwentem Yale.
9 lipca podczas uroczystości zorganizowanej w Białym Domu został nominowany przez prezydenta USA Donalda Trumpa na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego. 4 września rozpoczął się proces zatwierdzania nominacji w Senacie.
Zdarzenie z 1980 roku
14 września senatorka partii Demokratycznej Dianne Feinstein poinformowała o liście, w którym kobieta chcąca zachować anonimowość oskarżyła sędziego o próbę napaści seksualnej. Do zdarzenia miało dojść podczas imprezy licealnej w 1982 roku, kiedy oboje byli wówczas uczniami szkoły średniej.
Dwa dni później kobieta ujawniła się udzielając wywiadu dziennikowi "Washington Post", w którym sprecyzowała zarzuty.
Oskarżycielką jest 51-letnia obecnie Christine Blasey Ford, profesor psychologii klinicznej na uniwersytecie Palo Alto, w Kalifornii.
Według Ford, Kavanaugh na imprezie rzucił się na nią - miała wtedy 15 lat, Kavanaugh 17 - i przewrócił na łóżko usiłując rozebrać, kneblując jej usta ręką. Według swojej relacji zdołała się wyrwać i uciec tylko dzięki temu, że do pokoju wszedł kolega Kavanaugha.
Kobiety w obronie sędziego
53-letni Kavanaugh po raz kolejny zaprzeczył w niedzielę twierdzeniom Ford. - Kategorycznie i jednoznacznie zaprzeczam tym oskarżeniom. Nie dopuściłem się tego w czasach szkoły średniej, ani kiedykolwiek - oświadczył.
Jeszcze przed ujawnieniem się Ford w obronie 53-latka stanęło także 65 kobiet.
"Znamy Bretta Kavanaugha od ponad 35 lat i znałyśmy go w momencie uczęszczania do liceum od 1979 do 1983 roku. Przez cały ten czas znałyśmy Bretta Kavanaugha, postępował honorowo i traktował kobiety z szacunkiem" - napisały. "Sygnatariuszki tego listu oświadczają, że różnią się poglądami politycznymi. Wiele z nas nie jest prawniczkami, ale znamy Bretta Kavanaugha osobiście. On zawsze był dobrą osobą" - przekonywały autorki listu.
Odroczenie zatwierdzenia?
Opozycyjni wobec republikańskiej administracji prezydenta Donalda Trumpa demokraci natychmiast zażądali odroczenia głosowania w kluczowej dla zatwierdzenia nominacji Kavanaugha komisji ds. sądownictwa Senatu oraz przesłuchania Ford. Głosowanie miało odbyć się w tym tygodniu.
Jak informuje agencja Associated Press, co najmniej jeden republikański członek komisji, Jeff Flake, przychylił się do wniosku o przesłuchanie kobiety, ale podkreślił, że proces zatwierdzania nominacji nie powinien być zakłócony.
Republikanie mają bardzo niewielką przewagę w Senacie (51:49 głosów). Jest ona wystarczająca do tego, aby demokraci nie mogli zablokować nominacji Kavanaugha pod warunkiem jednak, że żaden republikanin nie wyłamie się i nie zagłosuje przeciwko. W komisji ds. sądownictwa republikanie mają przewagę zaledwie jednego głosu (11:10)
Biały Dom dotychczas nie zajął stanowiska w tej sprawie.
Oczekiwanie na zatwierdzenie Senatu
Wcześniej do zatwierdzenia nominacji na sędziego Sądu Najwyższego, z uwagi na znaczenie tej funkcji i dożywotnią kadencję sędziów, wymagana była przewaga kwalifikowanej większości dwóch trzecich głosów Senatu.
W 2017 roku republikanie, aby doprowadzić do zatwierdzenia nominacji sędziego Neila Gorsucha zmienili jednak regulamin, dlatego obecnie do zatwierdzenia nominacji na sędziego Sądu Najwyższego wystarcza zwykła większość głosów w stuosobowym Senacie.
Autor: asty,mm\mtom / Źródło: CNN, PAP, Fox News