Mimo obecności wysłanego przez władze wojska, strajkujący przepuszczają jedynie cysterny z paliwem przeznaczonym dla służb komunalnych, takich jak transport publiczny oraz pojazdy policyjne i karetki pogotowia.
Rząd ustępuje
Kierowcy ciężarówek protestują głownie przeciwko zawyżonym - ich zdaniem - cenom paliwa do silników wysokoprężnych. Domagają się jednak także kilku innych ustępstw ze strony rządu.
W niedzielę rząd zgodził się spełnić postulaty protestujących kierowców ciężarówek i ogłosił osiągnięcie porozumienia. Podkreśla się, że rząd dąży wszelkimi sposobami do zakończenia blokad dróg, które sparaliżowały w ubiegłym tygodniu brazylijską gospodarkę. Wiele przedsiębiorstw zostało zmuszonych do zawieszenia działalności.
Prezydent Michel Temer w przemówieniu transmitowanym w telewizji w niedzielę wieczorem zapowiedział obniżenie ceny diesla na 60 dni o 0,46 brazylijskiego reala (0,13 USD) za litr. Jak stwierdził, rząd pokryje różnicę między ceną ustaloną przez państwową spółkę paliwową Petrobras a zaproponowaną przez władze.
Zgodził się również na szereg ustępstw, między innymi w kwestii opłat za tylne osie ciężarówek. Ustępstwa te spowodowały już spadek notowań akcji Petrobrasu na giełdzie o 14 procent.
"To wojna całego narodu"
Mimo zaaprobowania tych ustępstw przez związek zawodowy Abcam zostały one uznane za niezadowalające przez kierowców blokujących rafinerię w Duque de Caxias.
- Propozycje Temera są tymczasowe, a ludzie chcą czegoś trwałego. To ludzie cierpią, czyż nie ? A więc trzeba będzie jeszcze trochę pocierpieć - oświadczył agencji AFP jeden z kierowców, 43-letni Carlos Alberto Neves.
Inni protestujący wskazywali, że "to nie jest wojna kierowców, to wojna całego narodu brazylijskiego". Podnoszone były żądania poprawy opieki zdrowotnej, systemu oświaty oraz skuteczniejszej walki z przestępczością. Najbardziej radykalni wzywali armię do interwencji, aby doprowadzić do usunięcia bardzo niepopularnego rządu oskarżanego o korupcję i niekompetencję.
Ceny oleju napędowego do silników Diesla wzrosły w Brazylii blisko dwukrotnie od 2016 roku.
Protest kierowców nastąpił w momencie, gdy największa gospodarka Ameryki Łacińskiej próbuje odrodzić się po okresie recesji. Jednak w ciągu ostatnich miesięcy brazylijski real ponownie gwałtownie osłabił się w stosunku do amerykańskiego dolara.
Autor: mm//now / Źródło: PAP