Do 121 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych po przerwaniu tamy w kopalni rudy żelaza Corrego do Feijao w stanie Minas Gerais w Brazylii - poinformowały w sobotę służby ratownicze. Do tej pory zidentyfikowano 93 zabitych. 226 osób uważa się za zaginione.
Przerwanie tamy znajdującej się w pobliżu miejscowości Brumadinho we wschodniej Brazylii nastąpiło w piątek 25 stycznia wczesnym popołudniem. Wskutek zniszczenia konstrukcji uwolniona została ogromna ilość szlamu i błota, które pokryły okolicę i zmusiły do ewakuacji mieszkańców z rejonów położonych w sąsiedztwie kopalni.
Całkowicie zalana została też znajdująca się w części administracyjnej kopalni stołówka, w której wielu górników jadło wówczas posiłek. To oni stanowią największą grupę wśród zaginionych.
Tragiczna kondycja brazylijskim tam
Kopalnia Corrego do Feijao należy do koncernu Vale SA, który jest największym producentem rudy żelaza na świecie. We wtorek władze poinformowały o aresztowaniu pięciu osób, które podejrzane są o sfałszowanie wyników przeprowadzonej kontroli bezpieczeństwa tamy, przez co mogła być dalej użytkowana.
Prawie 4000 tam w Brazylii, czyli około jednej piątej wszystkich znajdujących się w tym kraju, jest w takim stanie, że istnieje wysokie ryzyko bądź potencjalne ryzyko katastrofy - poinformował we wtorek brazylijski minister rozwoju regionalnego Gustavo Canuto.
W listopadzie 2015 r. w stanie Minas Gerais doszło do analogicznego wypadku. Wskutek przerwania tamy w kopalni w miejscowości Mariana, ok. 120 km od Brumadinho - której Vale jest współwłaścicielem - zginęło 19 osób. Była to największa katastrofa ekologiczna w historii Brazylii.
Autor: asty/adso / Źródło: PAP