Kolejny epizod w walce gangów motocyklowych w Australii. Nieznany napastnik z bronią oddał serię strzałów do jednego z członków Hells Angels. Lokalne media podają, że tym razem uderzono w jednego z bossów.
Mężczyzna w ciężkim stanie przebywa w szpitalu. Pilnują go policjanci.
Do napadu doszło w nocy tuż obok mieszkania ofiary w Sydney. Samochód gangstera z Hells Angels został wręcz podziurawiony kulami. Policja kwalifikuje to zdarzenia jako kolejny incydent w przybierającej na sile wojnie gangów motocyklowych.
Lokalne media, powołując się na anonimowe źródła, twierdzą, że napadnięty to brat członka gangu zabitego w zeszłym tygodniu na lotnisku w Sydney. Policja z Nowej Południowej Walii nie chciała komentować tych doniesień. Potwierdziła jednak, że zabity to 32-letni członek Hells Angels, a jego zabójca należy do konkurencyjnego gangu.
Strzelanina na lotnisku
W zeszłym tygodniu na lotnisku w Sydney doszło do bitwy między bandytami z Hells Angels i Comancheros. Zginął 29-letni brat jednego z bossów Hells Angels, Anthony Zervas. Został śmiertelnie pobity metalowymi prętami przez Comancheros.
Policja posłała wtedy na lotnisko oddział specjalny. Aresztowano pięć osób, żadnej z nich nie oskarżono jednak o zabójstwo.
Australia zmaga się z przestępczością gangów motocyklowych od końca lat 60-tych. W związku z ostatnimi incydentami władze Nowej Południowej Walii rozważają wprowadzenie surowych przepisów pozwalających na walkę z tego rodzaju przestępczością. Mówi się o wprowadzeniu zapisów umożliwiającym aresztowanie członków gangu za samą przynależność do niego.
Źródło: APTN
Źródło zdjęcia głównego: aptn