Bill Cosby został zwolniony z więzienia i wrócił do domu, niecałe dwie godziny po tym, gdy Sąd Najwyższy w Pensylwanii uchylił jego wyrok za przestępstwo na tle seksualnym. Aktor wyrok usłyszał w 2018 roku. Decyzja sądu jest związana z - jak podano - uchybieniami procesowymi.
Decyzja sądu została podjęta w momencie, w którym minęły dwa lata odsiadki Cosby'ego. W 2018 roku został on skazany na 3 do 10 lat więzienia. Wyrok zapadł w związku ze sprawą Andrei Constand, której - jak orzeczono - w 2004 roku aktor podał środki odurzające, po czym napastował seksualnie. Cosby'ego uznano wtedy za "agresywnego drapieżcę seksualnego" i wpisano na listę zarejestrowanych przestępców seksualnych, poddawanych reedukacji i sesjom terapeutycznym do końca życia, także po opuszczeniu więzienia.
Decyzja Sądu Najwyższego nie jest związana z nowymi dowodami uniewinniającymi komika, lecz uchybieniami procesowymi. Chodzi między innymi o jego umowę z 2005 roku z ówczesnym prokuratorem stanowym. Prokurator uznał, że wobec braku fizycznych dowodów nie ma szans na postawienie aktorowi zarzutów karnych i jedynym sposobem na stwierdzenie jego winy byłby proces cywilny. Miał obiecać Cosby'emu, że jeśli złoży zeznania w procesie cywilnym, będzie zwolniony z odpowiedzialności karnej.
Sytuacja zmieniła się jednak po tym, jak - ponad 10 lat później - następca prokuratora odtajnił obciążające aktora zeznania i wykorzystał je do postawienia mu zarzutów, które doprowadziły do jego skazania. Innym uchybieniem procesowym według sądu miało być dopuszczenie do zeznań pięciu kobiet, które zeznały, że również były ofiarami molestowań. Sędzia uznał, że zeznania dotyczyły odosobnionych przypadków, lecz mimo to doprowadziły one do przełamania impasu wśród ławników, którzy wcześniej nie potrafili dojść do konsensusu w sprawie winy Cosby'ego. W nowym wyroku Sąd Najwyższy wykluczył ponowne postawienie zarzutów komikowi.
Po godzinie 14.30 czasu lokalnego (20.30 w Polsce) Cosby wyszedł na wolność - potwierdził Departament Więziennictwa Pensylwanii. Po tej informacji pod jego domem zgromadziły się media, a także protestujący. Niedługo potem Cosby, w towarzystwie swojej prawniczki Jennifer Bonjean i rzecznika Andrew Wyatta, wyszedł do dziennikarzy.
"Nie do pomyślenia"
Victoria Valentino, jedna z kobiet, które oskarżały Cosby'ego o napaść seksualną, stwierdziła, że decyzja Sądu Najwyższego Pensylwanii była dla niej jak "uderzenie w brzuch". - Co to mówi o wartości kobiety? Czy nasze życie nic nie znaczy? - pytała Valentino. - To naprawdę smutne stwierdzenie na temat wartości kobiety - podsumowała. - Jestem wściekła, roztrzęsiona - dodała.
Lisa Bloom, prawniczka trzech z kobiet, które oskarżyły Cosby'ego o molestowanie, wyraziła na antenie telewizji CNN oburzenie z powodu "skandalicznego" wyroku. - To jest nie do pomyślenia - skomentowała.
Zwróciła uwagę na to, że ponad 50 kobiet publicznie oskarżyło aktora o molestowanie. Sądowi Najwyższemu stanu Pensylwania podziękowała rodzina Cosby'ego.
Od uwielbianego komika do przestępcy seksualnego
83-letni dziś Cosby, znany głównie z roli doktora Cliffa Huxtable'a z komediowego serialu "The Cosby Show" z lat 80. i 90. ubiegłego wieku, w Alei Sławy w Los Angeles nadal ma swoją gwiazdę. Mimo wyroku skazującego, nie została ona usunięta.
Jego reputacja upadła po tym, gdy dziesiątki kobiet oskarżyły go o napaści seksualne na przestrzeni kilku dekad. Jego wyrok z 2018 roku był postrzegany jako przełomowy moment dla ruchu #MeToo, który zachęcał ofiary do przerywania milczenia i opowiadania o swoich traumatycznych doświadczeniach. Kampania przyniosła szereg zarzutów, głównie w hollywoodzkim środowisku.
Pierwsza rysa na wizerunku Cosby'ego pojawiła się w 2004 roku, gdy w mediach zaczęto publikować informacje o anonimowej kobiecie, która wniosła przeciwko aktorowi oskarżenie o napaść seksualną. Cosby miał ją odurzyć alkoholem i narkotykami w swoim domu i molestować seksualnie. Sprawę zaczęła badać policja, ale prokuratorzy nie podjęli dalszych kroków ze względu na słaby materiał dowodowy i nie postawili aktorowi żadnych zarzutów.
W 2014 roku dziesiątki kobiet wysunęły wobec niego oskarżenia o molestowanie, rok później komik usłyszał zarzuty karne. Pierwszy proces miał miejsce w 2017 roku, jednak ława przysięgłych nie zdołała wówczas orzec jednomyślnego wyroku.
W 2020 roku Cosby odwołał się od wyroku, jednak jego wniosek został odrzucony, bo nie wziął udziału w szkoleniu dla przestępców seksualnych. Aktor zapowiadał wcześniej, że woli odsiedzieć pełne 10 lat niż uznać swoją winę.
Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP, CNN