Przedstawicielstwo Unii Europejskiej w Mińsku w porozumieniu z szefami unijnych misji dyplomatycznych na Białorusi wezwało w piątek władze białoruskie do zastąpienia wyroków śmierci innymi karami do czasu wprowadzenia moratorium na wykonywanie najwyższego wymiaru kary.
"Wzywamy władze Białorusi do zastąpienia ogłoszonych wyroków śmierci innymi karami i wprowadzenia moratorium na wykonywanie kary śmierci jako pierwszy krok do zlikwidowania stosowania tego wymiaru kary" – głosi oświadczenie przedstawicielstwa UE w Mińsku.
"Nieludzka i poniżająca"
"Kara śmierci narusza prawo do życia i jest ostateczna, nieludzka i poniżająca" – napisali unijni dyplomaci, przypominając, że UE kategorycznie sprzeciwia się jej stosowaniu "zawsze i w każdych okolicznościach".
Oświadczenie jest reakcją na informację podaną niedawno przez białoruskich obrońców praw człowieka o ogłoszeniu na Białorusi kolejnego wyroku śmierci. Aktywiści poinformowali, że taki wyrok, o którym wcześniej nie było wiadomo, zapadł w Witebsku we wrześniu 2017 roku.
Informację tę potwierdził wiceprezes białoruskiego Sądu Najwyższego Walery Kalinkowicz. W sumie w ubiegłym roku ogłoszono na Białorusi pięć wyroków śmierci, a jedna egzekucja została wykonana.
Według ustaleń obrońców praw człowieka w celach śmierci, oczekując na wykonanie wyroku, przebywa obecnie na Białorusi siedem osób.
Ostatni w Europie
Białoruś jest jedynym krajem w Europie i we Wspólnocie Niepodległych Państw, gdzie nadal stosuje się karę śmierci. Jest ona przewidziana za najcięższe zbrodnie i nie można na nią skazać kobiet oraz mężczyzn poniżej 18. i powyżej 65. roku życia. Wyrok jest wykonywany przez rozstrzelanie.
Według szacunków obrońców praw człowieka od powstania niepodległej Białorusi w 1991 roku wykonano około 400 wyroków. O zniesienie kary śmierci lub wprowadzenie moratorium na jej wykonywanie niejednokrotnie apelowały do władz Białorusi Rada Europy, UE i międzynarodowe organizacje obrońców praw człowieka. Domagają się tego także białoruscy działacze.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock