46-letnia Collen LaRose, biała kobieta z Filadelfii, rodowita Amerykanka, okazała się wspólniczką islamskich terrorystów. Oskarżono ją o udział w planie zabicia szwedzkiego grafika Larsa Vilksa, który przedstawił Mahometa jako psa.
LaRose, używająca również pseudonimu "Dżihad-Jane" (aluzja do przydomka Jane Fondy, nadanego aktorce po jej podróżach do Wietnamu w latach 70. i poparciu Vietcongu), została aresztowana w październiku 2009 roku. Amerykańskie władze ujawniły to dopiero we wtorek, kiedy postawiono jej formalne zarzuty. Grozi jej kara dożywotniego więzienia.
Próbowała zabić grafika?
Prokuratura wiąże jej sprawę z aresztowaniem we wtorek w Irlandii siedmiu muzułmanów, także zamieszanych podobno w plan zabicia szwedzkiego rysownika Larsa Vilksa. Ugrupowanie związane z Al-Kaidą wyznaczyło nagrodę 100 tys. dolarów za jego głowę.
LaRose - według nieoficjalnych informacji - zajmowała się rekrutacją przez internet muzułmanów w USA do akcji terrorystycznych.
Bo miała blond włosy
Według przedstawicieli władz, LaRose jest jedną z zaledwie kilku kobiet oskarżonych w USA o terroryzm. Jak powiedział prowadzący sprawę federalny prokurator Michael L. Levy, terroryści specjalnie poszukiwali osoby takiej jak ona - białej, drobnej kobiety o jasnych włosach - gdyż łatwiej było jej działać, nie budząc podejrzeń.
Wspólnicy polecili jej pojechać w marcu 2009 r. do Szwecji, gdzie miała pomóc w zorganizowaniu zamachu na Vilksa. LaRose udała się tam i podjęła działania w celu wytropienia rysownika, ale akcji nie przeprowadzono.
Oskarżona kobieta była w przeszłości dwukrotnie aresztowana - za wypisywanie czeków bez pokrycia i jazdę samochodem po pijanemu. Do działalności terrorystycznej mógł ją wciągnąć jej egipski partner, któremu chciała pomóc w przeprowadzeniu się do USA.
Źródło: PAP