Warszawska Giełda Papierów Wartościowych znalazła się w gronie najlepiej radzących sobie rynków na świecie - pisze "Financial Times". Jak podaje dziennik, od początku roku indeks WIG zyskał 28,6 procent, wyprzedzając inne rosnące giełdy zagraniczne. Dla porównania, amerykański S&P 500 wzrósł w tym samym okresie jedynie o około 1 procent.
Jak wskazuje dziennik, za dynamicznymi wzrostami stoi przede wszystkim znaczący napływ zagranicznego kapitału, wspierany przez dobrą kondycję polskiej gospodarki, atrakcyjne poziomy dywidend oraz relatywnie niskie wyceny akcji. Jak zauważa Tomasz Bardziłowski, prezes GPW, polskie spółki notowane są z około 15-procentowym dyskontem względem indeksu MSCI Emerging Markets.
Atuty polskiej giełdy
Dodatkowym atutem polskiego rynku jest jego silne powiązanie z Unią Europejską - około 75 proc. wymiany handlowej Polski odbywa się w ramach wspólnoty. To sprawia, że kraj jest mniej narażony na skutki globalnych napięć handlowych, w tym wojny celnej zainicjowanej przez administrację Donalda Trumpa.
- Polski rynek jest na tyle niewielki, że przepływy zagranicznego kapitału mają na nim wyraźny wpływ - komentuje w rozmowie z "Financial Times" Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku. - Wojna handlowa USA przekierowała część inwestycji z amerykańskiego rynku do krajów rozwijających się, takich jak Polska czy państwa Ameryki Łacińskiej, mniej dotkniętych cłami - dodaje.
Jak zauważa "FT", kapitalizacja indeksu WIG wynosi obecnie około 135 mld dolarów, podczas gdy brytyjski FTSE 100 to 2,9 bln dolarów, a amerykański S&P 500 przekracza 50 bln.
Według dziennika dodatkowym impulsem dla polskiego rynku może być również zapowiadany wzrost wydatków publicznych w Niemczech, będących największym partnerem handlowym Polski, oraz niedawna decyzja o obniżeniu stóp procentowych, pierwsza od czasu powrotu Donalda Tuska do władzy w 2023 roku.
W artykule zwrócono uwagę, że jeszcze w ubiegłym roku słabość niemieckiej gospodarki budziła niepokój na warszawskiej giełdzie. Obecnie jednak - jak zauważa Kamil Stolarski, szef działu analiz rynku akcji w Santander Bank Polska - obawy ustępują miejsca nadziejom na pozytywny efekt wtórny dla Polski, wynikający z zapowiadanego planu przez nowy rząd w Berlinie "fiskalnej bazooki".
Polska gospodarka urosła w pierwszym kwartale 2025 roku o 3,8 proc. rok do roku - to drugi najwyższy wynik w Unii Europejskiej, po Irlandii, znacznie powyżej średniej unijnej, która wyniosła 1,4 proc. - wynika z danych Eurostatu.
"Analitycy prognozują, że zyski spółek notowanych na GPW wzrosną w 2025 roku średnio o około 10 proc. Szczególnie wyróżnia się sektor finansowy, który odpowiada za około 40 proc. wartości indeksu WIG. Banki, po rekordowych wynikach, zwiększają wypłaty dywidend. W 2024 roku ich łączny zysk wyniósł 42 mld zł, wobec 27,6 mld zł rok wcześniej" - czytamy w dzienniku.
- Polska powinna pozostać odporna w tych niespokojnych czasach dzięki zróżnicowanej strukturze gospodarki, dużemu rynkowi wewnętrznemu i ograniczonej ekspozycji handlowej na USA - ocenia, cytowana przez "FT" Beata Javorcik, główna ekonomistka Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR).
Według najnowszych prognoz EBOR, Polska będzie w tym roku najszybciej rozwijającą się gospodarką wśród byłych państw komunistycznych, należących obecnie do Unii Europejskiej – z rocznym wzrostem PKB na poziomie 3,3 proc.
Wpływ polityki na notowania na GPW
"Na nastroje inwestorów pozytywnie wpływa również sytuacja polityczna. Powrót Donalda Tuska i jego proeuropejskiej koalicji umożliwił odblokowanie miliardów euro z funduszy unijnych, które rząd zaczął już wykorzystywać - głównie na projekty infrastrukturalne i transformację energetyczną, mającą na celu odejście od węgla" - zwraca uwagę "FT".
Dziennik podkreśla, że na fali tych zmian mocno zyskały akcje spółek energetycznych z udziałem Skarbu Państwa. Od początku roku kurs Orlenu wzrósł o 53 proc., a PGE - o 56 proc.
"W poniedziałek indeks WIG spadł o 0,8 proc., gdy uwaga rynku skupiła się na drugiej turze wyborów prezydenckich, zaplanowanej na 1 czerwca. Kandydat koalicji rządzącej Rafał Trzaskowski zmierzy się w niej z Karolem Nawrockim z opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości. Pierwsza tura zakończyła się minimalnym zwycięstwem Trzaskowskiego" - czytamy.
"Zwycięstwo kandydata koalicji umożliwiłoby rządowi Tuska realizację długo opóźnianych reform, wcześniej blokowanych przez ustępującego prezydenta Andrzeja Dudę. Z kolei porażka Trzaskowskiego mogłaby zdestabilizować układ rządzący i doprowadzić nawet do przedterminowych wyborów parlamentarnych" - zwraca uwagę dziennik.
- Zwycięstwo kandydata partii Tuska byłoby pozytywnym sygnałem dla inwestorów i ich nastawienia wobec polskich aktywów. Porażka mogłaby natomiast wywołać nowe obawy o kontynuację reform - ocenia Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
O polskiej giełdzie pochlebnie pisał także brytyjski tygodni "The Economist". W artykule podkreślono, że polska giełda to "ignorowana supergwiazda". Do tekstu odniósł się też minister finansów Andrzej Domański.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock