Szef włoskiego rządu skrytykował sędziów podczas przemówienia nt. reformy wymiaru sprawiedliwości.- Zrobimy to, zrobimy to teraz - oświadczył i zaraz dodał: - Sądzę, że nie będzie się to bardzo podobać talibom, którzy są w sądach.
Poza "talibami", Berlusconi nazwał sądy "plutonami egzekucyjnymi".
"Rzeczywistość niepodważalna"
Chwilę po ostrych słowach, starał się je złagodzić.- Na szczęście znaczna większość sędziów nie należy do tej bandy sędziów-talibów. Ale ci sędziowie-talibowie są bardzo silni i interweniują z zamiarami wywrotowymi w demokratyczne życie. To jest rzeczywistością absolutnie niepodważalną. Suwerenność nie jest w rękach narodu, ale prokuratorów - ocenił.
Odroczony proces
Ostra krytyka wymiaru sprawiedliwości miała miejsce w przeddzień planowanego wznowienia przed sądem w Mediolanie jego procesu. Premier Włoch oskarżony jest o przekupienie brytyjskiego adwokata Davida Millsa sumą 600 tysięcy dolarów w zamian za złożenie zeznań, korzystnych dla jego koncernu Fininvest.
Proces jednak odroczono do 26 marca. Sąd w Mediolanie odrzucił w sobotę wniosek adwokatów szefa rządu o zawieszenie postępowania.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA