Odchodzący prezydent Wiktor Juszczenko ostrzega, że Ukraińcom będzie wstyd za wybór, jakiego dokonają w niedzielnych wyborach. Tymczasem faworyt wyścigu prezydenckiego Wiktor Janukowycz w wywiadzie dla tygodnika "Sunday Telegraph" zapewnił, że priorytetem Ukrainy pod jego rządami będzie odbudowa stosunków z Rosją.
Juszczenko, który także próbował swoich sił w wyborach prezydenckich oddał już swój głos. W lokalu wyborczym w centrum Kijowa pojawił się z małżonką Kateryną.
Tuż po polityk wskazał, że obecnie najważniejszym zadaniem będzie dla Ukraińców proces przekazania władzy. - Musimy udowodnić, że potrafimy przekazywać władzę w sposób demokratyczny - podkreślił.
Janukowycz i Juszczenko ramię w ramię?
Juszczenko, po swojej porażce w pierwszej turze wyborów, zapowiadał, że w drugiej turze nie poprze żadnego z kandydatów.
Jednak zdaniem komentatorów, Juszczenko, który jest ostro skonfliktowany z Tymoszenko, stawia jednak w tych wyborach na Janukowycza. Jeszcze przed pierwszą turą w ukraińskich mediach pojawił się tekst tajnego porozumienia Juszczenki z Janukowyczem, który w razie swej wygranej wyborczej miał obiecać ustępującemu prezydentowi tekę premiera w nowym rządzie. Informacje te zdementowano.
Priorytet Rosja
Janukowycz nie podważa jednak innych argumentów przeciwników. W wywiadzie dla tygodnika "Sunday Telegraph" zapewnił, że priorytetem Ukrainy będzie odbudowa stosunków z Rosją.
- Potrzebne są nam stosunki wzajemnie korzystne. Wartość ukraińskiej wymiany handlowej z Rosją wynosi 40 mld USD - zaznaczył Janukowycz i oskarżył swoją kontrkandydatkę, premier Julię Tymoszenko, o to, że nie dbała o rozwój relacji z Rosją, a nawet, że doprowadziła do ich zepsucia.
Wskazał, że od dłuższego czasu nie odbyły się żadne dwustronne spotkania pomiędzy oboma krajami.
Flota dalej na Krymie?
Janukowycz zapewnił, że Ukraina pod jego kierownictwem wejdzie do rosyjskiej strefy wolnego handlu, język rosyjski będzie drugim oficjalnym językiem, a rosyjska flota czarnomorska może nie być zmuszona do ewakuowania się z krymskich portów po upływie dzierżawy w 2017 r. Obiecał też, iż rozważy uznanie Osetii Południowej i Abchazji.
Zwycięstwo Janukowycza w drugiej turze wyborów prezydenckich będzie oznaczać, że Rosja może mieć więcej do powiedzenia ws. tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę do Europy, a także i to, że aspiracje członkowskie na rzecz UE i NATO zejdą na dalszy plan - dodaje od siebie pismo.