Społeczność międzynarodowa z coraz większym niepokojem obserwuje, to co dzieje się w Iraku. - Jestem głęboko przerażony - mówił o sytuacji na Bliskim Wschodzie sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
Reakcja Koreańczyka to efekt doniesień o atakach Państwa Islamskiego na iracki Kirkuk i Bachdidę. Sekretarz generalny ONZ wezwał społeczność międzynarodową do pomocy rządowi Iraku.
"Złagodzić cierpienia ludności"
- Zwracam się szczególnie do tych, którzy mają wpływy i środki, aby pozytywnie wpłynęli na sytuację, aby wsparli władze i mieszkańców Iraku, i uczynili wszystko, co możliwe, by złagodzić cierpienia ludności poszkodowanej przez obecny konflikt w Iraku - zaapelował w swym oświadczeniu Ban.
Bojownicy sunniccy przejęli w czwartek największe miasto chrześcijan w Iraku, Bachdidę, zmuszając mieszkańców do ucieczki. W tym samym czasie w Kirkuku pod szyickim meczetem, gdzie ukrywali się uciekinierzy, wybuchły dwa samochody-pułapki; według służby zdrowia zginęło 11 ludzi.
Ofensywa Państwa Islamskiego, wymierzona w iracki rząd szyity Nuriego al-Malikiego, trwa już od blisko dwóch miesięcy. W tym czasie islamiści zdobyli znaczne obszary na zachodzie i północy Iraku oraz w Syrii, a na zajętych terenach proklamowali sunnicki kalifat.