"Bałtycki tygrys". Bardziej skandynawski niż poradziecki

 
W stolicy Estonii Tallinie mieszka 1/3 całej ludności krajuTallinn.info

Estonia wykorzystała ostatnie 20 lat niepodległości chyba najlepiej ze wszystkich byłych republik ZSRR. Odważne wolnorynkowe reformy i polityczne zerwanie z komunistyczną przeszłością zaprowadziły to niewielkie państwo do NATO i UE, a dzięki rozwojowi i szerokiemu wykorzystaniu nowoczesnych technologii coraz częściej mówi się o E-stonii.

UPADEK ZSRR. 20. ROCZNICA - czytaj raport specjalny

Estonia ogłosiła niepodległość 20 sierpnia 1991 r. jako czwarta z rzędu republika ZSRR (po Litwie, Łotwie i Gruzji). W ten sposób zakończył się ponad półwieczny okres okupacji radzieckiej. Estonia była bowiem jednym z trzech krajów bałtyckich, anektowanych w 1940 przez Stalina na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow.

1991 – odzyskanie niepodległości 1992 – pierwsze wolne wybory 1994 – wyjście ostatnich żołnierzy rosyjskich 2004 – wejście do UE i NATO 2011 – przyjęcie euro estonia

Radykalne reformy

Pierwsze wolne wybory (1992) odebrały władzę postkomunistom. Na czele państwa stanęła młoda ekipa reformatorów (wielu ministrów nie miało nawet 30 lat) z Martem Laarem na czele. Przez trzy lata przeorali Estonię tak radykalnymi reformami, że nawet późniejsze rządy partii wywodzących się z komunistów nie mogły zejść z raz obranego kierunku. To był kluczowy okres w poradzieckiej historii Estonii.

Ważne było wprowadzenie restrykcyjnego prawa o obywatelstwie. Paszporty nowej Republiki Estonii wraz z m.in. prawem głosowania otrzymali automatycznie tylko mieszkańcy przedwojennej Estonii i ich potomkowie. Ludność napływowa z okresu ZSRR (gł. Rosjanie) i jej potomkowie mogą się ubiegać o obywatelstwo estońskie – trzeba jednak zdać m.in. egzamin z języka i ze znajomości historii Estonii.

 
Administracyjna mapa Estonii (Estonica.org) 

Od podstaw zbudowano siły zbrojne i służby specjalne, opierając się na młodych absolwentach uczelni i imigrantach – Estończykach, których bliscy uciekli z kraju po wkroczeniu Armii Czerwonej. Pierwszym dowódcą armii został były oficer amerykańskich marines, płk Alexander Einseln.

 
Estońscy żołnierze służą w Afganistanie (mil.ee) 

W gospodarce postawiono na radykalny liberalizm. Idący tak daleko, że reformy estońskie przy reformach Balcerowicza wyglądały jak operacja na otwartym sercu przy kuracji ziołami. Dzięki tym reformom Estonię bardzo długo podawano jako przykład udanej transformacji gospodarczej innym postkomunistycznym krajom.

Błyskawicznie sprywatyzowano co się dało – w sposób jak najbardziej przejrzysty – głównie w drodze otwartych i jawnych aukcji. Do Estonii szeroko napłynął obcy kapitał, głównie ze Szwecji i Finlandii. Dziś np. niemal 100 proc. sektora bankowego należy do banków szwedzkich. Wprowadzono maksymalnie prosty system podatkowy z bardzo odważnym w latach 90. podatkiem liniowym na czele.

Kierunek Zachód

Początkowo Estonia występowała na arenie międzynarodowej ramię w ramię z pozostałymi republikami nadbałtyckimi, Litwą i Łotwą. Bardzo szybko jednak wysforowała się na czoło pod względem tempa reform, nie tylko gospodarczych ale i politycznych.

Ważne było przestawienie krajowej produkcji na eksport do Europy. Rezygnacja z chłonnego i taniego, ale politycznie niebezpiecznego rynku rosyjskiego była w dużym stopniu świadomą decyzją, choć swoje zrobił też krach finansowy w Rosji w 1998 r. Kosztowało to upadek wielu firm, ale w zamian Estonia zaczęła wytwarzać produkty konkurencyjne na Zachodzie. To był jeden z głównych impulsów do rozwoju technologii IT i ich upowszechniania w samej Estonii.

 
Tallińska Starówka - zawsze pełna turystów (G. Kuczyński) 

Zrywając więzi z Moskwą, Estończycy zaczęli ciążyć ku Skandynawii. Ugrofiński język łączy ich z Finlandią, historia m.in. ze Szwecją. Nawet pod względem mentalności Estończycy bliżsi są Skandynawom niż Bałtom, o Słowianach nie wspominając. Polityczną burzę wywołały jednak swego czasu słowa Toomasa Hendrika Ilvesa, obecnie prezydenta, a wtedy szefa MSZ, że Estonia jest bardziej skandynawska niż bałtycka.

W Tallinie zrozumiano jednak, że łatwiej będzie wejść do UE i NATO wspólnie z sąsiadami niż samodzielnie. Zresztą Litwa i Łotwa zaczęły od początku XXI wyraźnie nadrabiać zapóźnienia w reformach.

 
Od blisko roku Estończycy chlubią się euro jako pierwsza b. republika ZSRR (Europarlament) 

W 2002 r. Estonia zakończyła negocjacje akcesyjne, a referendum w 2003 r. zakończyło się sukcesem zwolenników Unii (co ciekawe, przeciwnikami wejścia do UE byli głównie najbardziej radykalni zwolennicy wolnego rynku – widzący w Brukseli i unijnej gospodarce "socjalizm, który zdławi estońską wolność ekonomiczną").

1 maja 2004 Estonia znalazła się w grupie państw przyjętych do UE. Miesiąc wcześniej została członkiem NATO. Z początkiem 2011 r., jako pierwsza była republika ZSRR, Estonia przyjęła euro.

W opinii większości Estończyków, 13 lat po wyjściu z padającego ZSRR, ich kraj już na dobre z powrotem zakotwiczył na Zachodzie.

Groźba ze Wschodu

Jak iluzoryczne to nadzieje, pokazały wydarzenia z wiosny 2007 roku. W Tallinie mniejszość rosyjska inspirowana przez Moskwę wywołała gwałtowne zamieszki. Powód? Przeniesienie przez władze pomnika żołnierza Czerwonej Armii z centrum stolicy na cmentarz wojskowy. Rosja zareagowała na to z oburzeniem – wciąż bowiem przekonuje, że Estonia na własne życzenie przystąpiła do ZSRR, a wojska radzieckie w 1944 r. wyzwoliły kraj spod okupacji niemieckiej.

 
Pomnik radzieckiego żołnierza jeszcze przed przenosinami, które wywołały zamieszki w 2007 r. (G. Kuczyński) 

Estonia przez ostatnie 20 lat pozostawała jednym z ulubionych celów ataków rosyjskiej propagandy. Za rzekome dyskryminowanie mniejszości rosyjskiej czy za historię. Chodzi o współpracę części Estończyków z Hitlerem i walkę estońskiej formacji Waffen SS po stronie niemieckiej na froncie wschodnim. Estończycy podkreślają, że wybrali wtedy mniejsze – z ich punktu widzenia – zło. Faktem jest, że Niemcy wobec ludności krajów nadbałtyckich nie byli tak okrutni jak np. wobec Polaków. Tymczasem krótka pierwsza okupacja radziecka (1940-41) zdążyła się w świadomości Estończyków (ale też Łotyszy i Litwinów) zapisać krwawymi zgłoskami terroru i wywózek.

Dziś Estonię można bez wahania uznać za najbardziej "zachodnią" - politycznie, gospodarczo i mentalnie – republikę byłego ZSRR. Ale czy to wystarczy, by obecne i następne pokolenia Estończyków mogły spać spokojnie w cieniu wielkiego wschodniego sąsiada marzącego o odbudowie dawnego imperium?

Grzegorz Kuczyński

---------------------

REPUBLIKA ESTONII

Ogłoszenie niepodległości: 20 sierpnia 1991

Stolica: Tallin

Powierzchnia: 45 228 km kw.

Ludność: ok. 1,28 mln

Podział etniczny: Estończycy 68,7 proc., Rosjanie 25,6 proc., inni 5,5 proc.

Języki: estoński (oficjalny) 67,3 proc., rosyjski 29,7 proc., inne 3,0 proc.

Głowa państwa: prezydent Toomas Hendrik Ilves (od 2006)

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tallinn.info