W sobotę w amerykańskim Baltimore doszło do brutalnego pobicia mężczyzny przez policjanta. Nagranie ukazujące to zdarzenie obiegło media społecznościowe. W poniedziałek na profilu policji na Facebooku poinformowano, że funkcjonariusz się zwolnił, a komisarz przyjął jego rezygnację. Oprócz tego zostanie wszczęte dochodzenie w tej sprawie.
Na nagraniu z 11 sierpnia widać, jak policjant zaczyna bić mężczyznę po głowie, a następnie przypiera go do chodnika. Atak próbował przerwać drugi z funkcjonariuszy, który był na miejscu.
Według policji mężczyzna nie chciał pokazać dowodu osobistego i chwilę potem doszło do pobicia.
"Nie toleruję"
Tego samego dnia Gary Tuggle, tymczasowy komisarz policji w Baltimore wydał oświadczenie, w którym wyraził swoje zaniepokojenie zaistniałą sytuacją.
Poinformował także, że policjant został zawieszony oraz że zostaną podjęte czynności wyjaśniające całe zdarzenie, m.in. analiza nagrań z kamer umieszczonych na uniformach policjantów.
W oświadczeniu na Facebooku policja wyjaśniła zajście. Policjanci podeszli do mężczyzn, z których jeden był im wcześniej znany. Do konfliktu doszło, gdy mężczyzna odmówił pokazania dowodu tożsamości. Na nagraniu słychać, że krzyknął na policjanta, a ten zaczął bić mężczyznę.
Jak wynika z oświadczenia, mężczyznę aresztowano, a następnie opatrzono rany. Potem go wypuszczono bez stawiania mu zarzutów.
"Nie toleruję zachowania, które zobaczyłem dziś na tym nagraniu. Policjanci mają odpowiedzialność oraz obowiązek kontrolowania swoich emocji w stresujących sytuacjach" - oświadczył tymczasowy komisarz policji.
Po zawieszeniu w pracy, funkcjonariusz złożył rezygnację, która została przyjęta przez przełożonych. Pracował w policji rok.
Autor: aw//ŁUD / Źródło: Twitter, BuzzFeed
Źródło zdjęcia głównego: Twitter | @deray