W rejonie Górskiego Karabachu znów niespokojnie. Natychmiastowa reakcja Armenii na działania Azerbejdżanu

Źródło:
PAP
Niespokojnie na granicy Armenii i Azerbejdżanu. Wideo archiwalne
Niespokojnie na granicy Armenii i Azerbejdżanu. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/3
Niespokojnie na granicy Armenii i Azerbejdżanu. Wideo archiwalneReuters Archive

Azerbejdżan ustanowił punkt kontrolny w korytarzu laczyńskim - jedynej drodze łączącej Armenię z Górskim Karabachem. Armenia uznała to za złamanie porozumień kończących konflikt zbrojny z 2020 roku i poinformowano, że tamtejsze wojska otworzyły ogień w kierunku pozycji sił Azerbejdżanu.

MSZ w Baku oznajmiło w komunikacie, że Azerbejdżan "podjął wysiłki w celu ustanowienia kontroli w początkowym punkcie trasy" do Górskiego Karabachu, ormiańskiej enklawy na terytorium Azerbejdżanu. Według rządu w Baku, powodem decyzji jest używanie przez Armenię tej drogi do transportu broni do spornego regionu. Erywań odrzuca ten oskarżenia.

Napięcia nasiliły się

Armenia oświadczyła ze swej strony, że ustanowienie punktu kontrolnego na moście Hakari w korytarzu laczyńskim jest pogwałceniem porozumień zawartych przy udziale Rosji po konflikcie zbrojnym z 2020 roku. W oświadczeniu wystosowanym w niedzielę MSZ w Erywaniu zażądało od Moskwy, by wywiązywała się z zawartych wówczas umów. Most Hakari znajduje się w strefie odpowiedzialności rosyjskich sił rozjemczych w korytarzu laczyńskim.

Według oświadczeń Baku punkt kontrolny Państwowej Służby Granicznej Azerbejdżanu ustanowiono w niedzielę w południe (godz. 10 czasu polskiego). Media opublikowały zdjęcia i nagrania zablokowanego przejazdu na moście. Zgodnie z ustaleniami z 2020 roku trasa "pozostaje pod kontrolą" kontyngentu rozjemczego Federacji Rosyjskiej, a Azerbejdżan gwarantuje bezpieczeństwo ruchu w korytarzu laczyńskim w obu kierunkach.

Na granicy między dwoma kaukaskimi państwami w ostatnich tygodniach znów dochodzi do incydentów. Władze Armenii oświadczyły w niedzielę, że rankiem tego dnia zginął na granicy żołnierz ormiański; "według wstępnych danych w wyniku strzału ze strony przeciwnika". Baku oświadczyło zaś, że w godzinach popołudniowych w niedzielę wojska Armenii otworzyły ogień w kierunku pozycji sił Azerbejdżanu.

USA są głęboko zaniepokojone tym, że ustanowienie przez Azerbejdżan punktu kontrolnego w korytarzu laczyńskim podważa wysiłki zmierzające do przeprowadzenia procesu pokojowego - przekazano w niedzielnym oświadczeniu amerykańskiego Departamentu Stanu.

Porozumienie po ponad miesiącu walk

Armenia i Azerbejdżan od dziesięcioleci toczą spór o Górski Karabach, zamieszkany przez Ormian separatystyczny region będący de iure częścią Azerbejdżanu. Najkrwawsze starcia pomiędzy Ormianami i Azerami o Górski Karabach toczyły się w latach 1988-1994, po których teren stał się rządzonym przez Ormian i wspieranym przez Armenię quasi-państwem. Do ostatniej odsłony tego konfliktu doszło w 2020 roku, gdy Azerbejdżan podjął próbę odzyskania kontroli nad tym terytorium. Zginęło wówczas ponad sześć tysięcy osób.

Po sześciu tygodniach walk, w trakcie których Baku uzyskało znaczną przewagę i zdobycze terytorialne, podpisano trójstronne porozumienie o zawieszeniu broni; sygnatariuszami dokumentu są Armenia, Azerbejdżan oraz Rosja jako gwarant umowy. Azerbejdżan utrzymał zdobyte na Ormianach tereny a także przejął kontrolę nad trzema rejonami przylegającymi do Górskiego Karabachu. Moskwa rozlokowała w regionie około dwóch tysięcy żołnierzy, jako siły rozjemcze.

Autorka/Autor:lukl / prpb

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archive