Awantura na genewskiej konferencji ws. rasizmu

Aktualizacja:

Kilkanaście delegacji na ONZ-owską konferencję ws. rasizmu i nietolerancji opuściło salę obrad podczas przemówienia prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada. Odnosząc się do Izraela użył określenia "rasistowski rząd". Wcześniej, zdaniem AFP, wyproszono trzech manifestantów, protestujących przeciwko irańskiemu prezydentowi.

Kolorowe peruki i wielki exodus

Mężczyźni w kolorowych perukach próbowali zakłócić wystąpienie irańskiego prezydenta. Jednak szybko zostali wyprowadzeni przez ochronę.

To godne pożałowania, że sekretarz generalny ONZ uznał za właściwe spotkać się z największym negacjonistą naszego czasu, który stoi na czele kraju będącego członkiem ONZ, i wzywa do zniszczenia innego kraju (Izraela), również członka ONZ w dniu poświęconym uczczeniu pamięci ofiar Szoah. oświadczenie izraelskiego MSZ

Mahmud Ahmadineżad kontynuował swoje wystąpienie. W pewnym momencie odnosząc się do Izraela, użył sformułowania "rasistowski rząd". Wtedy kilkunastu przedstawicieli delegacji (m.in. Francji, Danii i Finlandii) wyszli z sali. Nagrodzeni zostali burzliwymi oklaskami przez ludzi zgromadzonych na galerii otaczającej miejsce obrad i części z tych, którzy nie zdecydowali się na "exodus". Wychodzący ostentacyjnie przeszli tuż pod podium, na którym stała irańska głowa państwa. Ahmadineżad niewzruszony przemawiał dalej.

Sekretarz generalny pod ostrzałem

Pod ostrzałem krytyki znalazł się też sekretarz generalny ONZ Ban Ki Muna za wcześniejsze, poniedziałkowe spotkanie z prezydentem Iranu na konferencji.

"To godne pożałowania, że sekretarz generalny ONZ uznał za właściwe spotkać się z największym negacjonistą naszego czasu, który stoi na czele kraju będącego członkiem ONZ, i wzywa do zniszczenia innego kraju (Izraela), również członka ONZ w dniu poświęconym uczczeniu pamięci ofiar Szoah" - oświadczyło w swym komunikacie izraelskie MSZ.

Za spotkanie z Ahmadineżadem dostało się też Szwajcarom. Niezwłocznie po rozpoczęciu konferencji rząd izraelski wezwał na konsultacje do kraju swego ambasadora w Szwajcarii. W ten sposób Tel Awiw zaprotestował przeciwko spotkaniu prezydenta Szwajcarii Hansa-Rudolfa Merza z Ahmadineżadem. - Nie jest to zerwanie stosunków, lecz wyraz niezadowolenia Izraela z nacechowanego przyzwoleniem stanowiska Szwajcarii wobec Iranu - wyjaśnił dziennikarzom przedstawiciel izraelskiego MSZ.

Protesty spodziewane

Jeszcze przed rozpoczęciem konferencji, z uczestnictwa w niej zrezygnowały USA, Niemcy, Włochy, Izrael, Australia, Nowa Zelandia, Holandia i Polska.

Państwa te zbojkotowały inicjatywę w obawie przed przerodzeniem się rozmów w forum krytyki Izraela i przeforsowaniu przez kraje islamskie zakazu krytyki islamu. Spotkanie zaczęło się w poniedziałek i zakończy się 24 kwietnia.

Tekst nie jest idealny, ale...

- Kilka krajów zdecydowało się wycofać z konferencji. Lecz ogromna większość krajów, czyli 23 z 27 są wciąż zaangażowane - powiedziała Christiane Hohmann, rzeczniczka komisarz ds. stosunków zewnętrznych UE Benity Ferrero-Waldner. - Tekst (deklaracji) nie jest idealny, ale jest efektem kompromisu - dodała.

Przyznała, że istnieje ryzyko, że konferencja oderwie się od głównego tematu, czyli walki z rasizmem, jednak dodała, że "zareagujemy w odpowiedni sposób na każdą nieodpowiednią deklarację podczas konferencji".

Komisja Europejska uczestniczy jako obserwator w konferencji Przeglądowej Światowej Konferencji ONZ przeciwko Rasizmowi, Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii oraz Związanej z Nimi Nietolerancji (Durban II),

Rosyjskie "niet" dla bojkotu

Rosja mówi "nie" bojkotowi organizowanej przez ONZ konferencji na temat rasizmu i nietolerancji i krytykuje państwa, które się z niej wycofały.

W udzielonym "Rossijskjej Gaziecie" wywiadzie wiceszef rosyjskiego MSZ Aleksandr Jakowienko ocenił, że najwidoczniej nie wszystkie rządy są w stanie sprostać zmieniającym się wyzwaniom związanym z rasizmem, ksenofobią i wykluczeniem.

Według niego pod przewodnictwem Rosji zostało przygotowane na konferencję w Genewie "kompromisowe oświadczenie" zawierające ustalenia konferencji w Durbanie z 2001 roku, zgodnie z którym wszyscy uczestnicy muszą dokonać "dużych ustępstw".

Rosja: bojkotujący boją się imigrantów

Zdaniem Jakowienki bojkot niektórych państw jest wynikiem braku przygotowania na wzrastającą liczbę imigrantów z krajów rozwijających się. W wielu z tych krajów, "które same nazywają się demokratycznymi", mniejszości etniczne są "systematycznie dyskryminowane" - oświadczył wiceminister.

Wyraził też zrozumienie, że kraje islamskie chcą, by deklaracja przeciwko rasizmowi dotyczyła również milionów ich obywateli mieszkających na Zachodzie.

Źródło: PAP