"Podlewacie skoro pada?". Mieszkańcy pytają, ZDM odpowiada

"Naszym wpisem w mediach społecznościowych odpowiadamy na pytanie mieszkańców, ale i edukujemy zarazem" - mówi Agata Kaniewska, rzeczniczka ZDM.
Poznań. Dlaczego ZDM podlewa rośliny nawet, gdy pada
Źródło: ZDM
Deszcz w mieście to często za mało, by drzewa i krzewy mogły nie tylko przetrwać, ale i się rozwijać. Zdarza się, że roślinność jest podlewana dodatkowo nawet mimo opadów, co dziwi część mieszkańców. Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu wziął tę sprawę na tapet i zapewnia, że nikt nie podlewa roślin na zapas.

"Podlewacie skoro pada?" - takie pytanie, co roku latem, wielokrotnie słyszą pracownicy Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu. - Co roku ten temat powraca. Mieszkańcy widzą nasze beczkowozy i pracowników podlewających roślinność i dziwią się, a nawet nie akceptują takiego podejścia. Dlatego tym wpisem w mediach społecznościowych odpowiadamy na pytanie mieszkańców, ale i edukujemy zarazem - powiedziała nam Agata Kaniewska, rzeczniczka ZDM w Poznaniu.

ZDM poruszył temat podlewania miejskiej roślinności w swoich mediach społecznościowych i na stronie internetowej, tłumacząc że deszcz tylko w teorii rozwiązuje problem podlewania w dużych miastach.

Dlaczego podlewają nawet, gdy pada deszcz?
Dlaczego podlewają nawet, gdy pada deszcz?
Źródło: ZDM

Ponad siedem tysięcy drzew objętych opieką

Trawa oraz niska roślinności zwykle rzeczywiście radzą sobie dzięki naturalnym opadom. Ale w przypadku krzewów i drzew sprawa wygląda już inaczej. Tu potrzebna jest większa ilość wody oraz odpowiednio głębokie nawilżenie gleby. I jak wskazał ZDM, to właśnie zwilżona gleba po deszczu sprawia, że podczas podlewania woda łatwiej przedostaje się do głębszych partii ziemi i umożliwia roślinności nie tylko przetrwanie, ale i rozwój.

- Trzeba pamiętać, że warunki panujące w centrach wielkich miast, tak zwane wyspy ciepła, o których też mówi się coraz więcej, sprawiają, że panują tu szczególne warunki i o roślinność, szczególnie te młodą, trzeba wyjątkowo dbać - dodała Kaniewska.

Inną kwestią są też zmienne opady, w różnych częściach miastach. Podczas jednego z takich pomiarów okazało się, że różnica między skrajnymi punktami w Poznaniu wyniosła 105 mm.

- W przestrzeni miejskiej coraz częściej wspomagamy się systemami automatycznego nawadniania. Są one wyposażone w czujniki deszczu lub wilgotności gleby, które umożliwiają precyzyjne i oszczędne gospodarowanie wodą - powiedziała Agnieszka Szulc, naczelnik Wydziału Terenów Zieleni ZDM. I dodała: - Takie rozwiązania stosujemy między innymi w ścisłym centrum miasta - na przykład przy ulicy Solnej, Świętym Marcinie czy 27 Grudnia, gdzie roślinność jest bardziej zróżnicowana i tym samym wymagająca.

Jak podał ZDM, w Poznaniu intensywną opieką objętych jest aż 7580 drzew. W większości przypadków są to młode nasadzenia lub takie, które rosnąć w ograniczonej, trudnej przestrzeni. Niektóre z tych drzew wymagają podlewania nawet przez 10 lat.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: