Sześcioro dzieci odnaleziono w piwnicy w Austrii. Najmłodsze miało siedem miesięcy

Źródło:
noe.ORF.at, My London, Sky News, tvn24.pl
Według służb mężczyzna mieszka z partnerką i dziećmi w piwnicy w Obritz w Austrii
Według służb mężczyzna mieszka z partnerką i dziećmi w piwnicy w Obritz w AustriiGoogle Earth
wideo 2/3
ObritzGoogle Earth

Austriacka policja odnalazła w piwnicy mężczyznę, jego 40-letnią partnerkę i sześcioro dzieci w wieku od siedmiu miesięcy do pięciu lat. Urzędnicy, próbując tam wejść, zostali zaatakowani gazem pieprzowym. Jak podał portal Sky News, domniemany ojciec rodziny jest "autorem wielu kontrowersyjnych książek, w których kwestionuje Holokaust". Należy też do Obywateli Rzeszy, nieformalnego ruchu negującego prawne istnienie państwa niemieckiego w obecnym kształcie.

Mieszkańcy Obritz wielokrotnie skarżyli się na nieznanego im mężczyznę, który rzekomo przebywał w piwnicy od wielu tygodni. - Sąsiedzi od czasu do czasu słyszeli głosy dzieci dobiegające z piwnicy, a gdy tylko się zbliżali, było cicho - powiedział zastępca burmistrza Erich Greil portalowi noe.ORF.at. Przedstawiciel gminy i pracownik socjalny z powiatu Hollabrunn udali się na miejsce w czwartek 26 stycznia.

Urzędnicy usłyszeli głosy dzieci dobiegające z piwnicy, ale nie zostali wpuszczeni przez 54-latka, który zaatakował ich gazem pieprzowym. Pracownicy socjalni wezwali policję, a mężczyzna z dziećmi zabarykadował się w pomieszczeniu. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze odnaleźli w piwnicy 54-letniego mężczyznę, jego 40-letnią partnerkę i sześcioro dzieci w wieku od siedmiu miesięcy do pięciu lat. 

Urzędnicy zdecydują, czy dzieci wrócą do domniemanych rodziców

Według komisarza powiatowego Karla-Josefa Weissa dzieci nie były zamykane ani zaniedbywane. W pomieszczeniu znaleziono jednak kilka sztuk broni palnej. 54-latek, zidentyfikowany jako Tom L., został aresztowany, a następnie zwolniony; zdaniem prokuratury "nie stanowił zagrożenia dla dobra dzieci". Portal MyLondon poinformował, że Tom L. jest brytyjskim pracownikiem IT z północnego Londynu. Jak donosi "Daily Mail", mężczyzna jest szefem dwóch londyńskich firm, zajmujących się technologiami informatycznymi oraz wydawaniem książek i oprogramowania.

Policja nie ustaliła jeszcze tożsamości dzieci. W czwartek zostały przewiezione do szpitala i zbadane w obecności matki - poinformował rzecznik policji Stefan Loidl. Teraz są pod opieką urzędu ds. młodzieży. Ten bada środowisko dzieci i zadecyduje, czy wrócą do domniemanych rodziców. 

ZOBACZ TEŻ: Lawiny w Alpach. We Francji zginęła kobieta, w Austrii śnieg porwał narciarzy

Para zamieszkująca piwnicę przekazała policji, że dzieci urodziły się w Anglii. Tom L. utrzymywał, że to on jest ich ojcem. Nieletni nie byli jednak zarejestrowani w Austrii, dlatego zidentyfikowanie ich tożsamości określono jako "trudne". W ustaleniu ich tożsamości pomaga Interpol. Jak wykazały wcześniejsze dochodzenia, 54-latek należy do Obywateli Rzeszy, nieformalnego ruchu negującego prawne istnienie państwa niemieckiego w obecnym kształcie. Brytyjski portal Sky News podał, że mężczyzna jest "autorem wielu kontrowersyjnych książek, w których neguje, że Holokaust miał miejsce".

Właściciel piwnicy o swoim miejscu zamieszkania

Tom L. kupił już "cztery lub pięć" piwnic w Obritz - poinformował zastępca burmistrza. - Kiedyś powiedział mi, że ma dziesięcioro dzieci i chce mieć piwnicę dla każdego z nich - dodał, zaznaczając, że 54-latek wydawał się być "normalny" i "bardzo sprytny". Piwnice połączył w sieć, a teren uzbroił w kamery monitoringu.

Miejscowe władze musiały wyrazić zgodę na zakup, ponieważ piwnice zostały kupione za pośrednictwem angielskiej firmy. Z kolei burmistrz Josef Fürnkranz przyznał, że rozmawiał z domniemanym ojcem dzieci dwa tygodnie przed interwencją w piwnicy. 54-latek miał mu powiedzieć, że dzieci nie są jeszcze w wieku szkolnym i "może z nimi mieszkać gdziekolwiek".

ZOBACZ TEŻ: Przetrzymywał w piwnicy sześcioro dzieci, najmłodsze miało siedem miesięcy. Kim jest Tom L.?

Autorka/Autor:wac, ks//az

Źródło: noe.ORF.at, My London, Sky News, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock