"Wydaje się, że napięcia wynikają po prostu z tego, że Australia jest Australią"

Źródło:
PAP

Zawsze będziemy Australią – oświadczył premier Scott Morrison w odpowiedzi na listę zarzutów chińskich władz pod adresem jego kraju. Dotyczą dyplomacji związanej z prawami człowieka, wolności prasy i polityki inwestycyjnej.

Szef australijskiego rządu Scott Morrison podkreślił w wywiadzie dla stacji Seven Network, że Australia ma wolne media, wybranych w głosowaniu parlamentarzystów, którzy mogą swobodnie wyrażać swoje poglądy, oraz zabiera głos na forum międzynarodowym na temat praw człowieka, wspólnie z innymi krajami. - Jeśli to jest przyczyną napięć w relacjach (z Chinami), to wydaje się, że napięcia wynikają po prostu z tego, że Australia jest Australią – powiedział.

Oglądaj TVN24 w internecie>>>

Długa lista zarzutów

Chińskie MSZ przedstawiło we wtorek długą listę zarzutów pod adresem władz Australii. Znalazły się na niej rzekome "błędy w sprawach dotyczących kluczowych interesów Chin, takich jak Hongkong, Sinciang czy Tajwan", w tym działania podejmowane w Radzie Praw Człowieka ONZ i wsparcie dla idei członkostwa Tajwanu w Światowej Organizacji Zdrowia.

Pekin skrytykował również kampanię Australii przeciwko zagranicznym ingerencjom w politykę kraju, o jakie oskarżano Chiny. Wymieniono także fakt, że jako pierwszy kraj wykluczyła ona chińskie firmy z udziału w budowie sieci 5G, uzasadniając to troską o bezpieczeństwo narodowe.

Rzecznik MSZ Zhao Lijian potępił również apele Canberry o przeprowadzenie niezależnego śledztwa w sprawie pochodzenia koronawirusa odpowiedzialnego za pandemię COVID-19, określając je jako element "politycznej manipulacji". Pierwsze przypadki choroby wykryto w chińskim mieście Wuhan, ale chińskie władze twierdzą, że wirus mógł przybyć tam z zagranicy.

Napięte relacje

Relacje australijsko-chińskie są w ostatnich miesiącach szczególnie napięte. Pekin wstrzymał import drewna, wołowiny i jęczmienia od części australijskich eksporterów oraz nałożył wysokie cła antydumpingowe na to zboże.

Wcześniej chiński ambasador w Australii Cheng Jingye ostrzegał, że apele o przeprowadzenie śledztwa w sprawie źródeł COVID-19 mogą doprowadzić w Chinach do bojkotu australijskich towarów.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP