"Atak USA na Syrię ma odstraszyć inne reżimy od stosowania broni masowego rażenia"

Janusz Onyszkiewicz i Grzegorz Kostrzewa- Zorbas byli goścmi "Faktów po Faktach"
Janusz Onyszkiewicz i Grzegorz Kostrzewa- Zorbas byli goścmi "Faktów po Faktach"
tvn24
Janusz Onyszkiewicz i Grzegorz Kostrzewa-Zorbas byli goścmi "Faktów po Faktach"tvn24

Amerykańska odpowiedź na syryjski atak chemiczny będzie miała na celu odstraszenie innych państw od stosowania w przyszłości broni masowego rażenia - ocenił w "Faktach po Faktach" amerykanista Grzegorz Kostrzewa - Zorbas. Były minister obrony narodowej, Janusz Onyszkiewicz, również podkreślał, jak ważne jest odstraszenie innych reżimów od sięgania po ten środek.

Jak podkreślał w "Faktach po Faktach" amerykanista Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, amerykańska reakcja na atak chemiczny w Syrii z 21 sierpnia będzie pierwszą w historii bezpośrednią odpowiedzią na użycie broni chemicznej. - USA i państwa sojusznicze po raz pierwszy w historii rozważają ukaranie reżimu za użycie broni masowego rażenia, aby odstraszyć inne państwa, także demokratyczne, od jej stosowania - mówił amerykanista.

Były minister obrony narodowej, Janusz Onyszkiewicz, zaznaczył z kolei, że zdemotywowanie innych reżimów od stosowania broni chemicznej jest szczególnie ważne w przypadku sarinu. - Jeśli chodzi o sarin sprawa jest o tyle groźna, że przed sarinem nie można się ochronić wyłącznie maską gazową - tłumaczył Onyszkiewicz. - Najskuteczniejszy jest, jeśli zostanie wchłonięty drogami oddechowymi, ale wchłania się również przez skórę - wyjaśniał.

Amerykanie myślą globalnie

Grzegorz Kostrzewa-Zorbas tłumaczył, że przy podejmowaniu decyzji o interwencji w Syrii, Amerykanie kierowali się globalnymi interesami i szerokim spojrzeniem na sytuację międzynarodową. W ocenie amerykanisty, odpowiedź na atak chemiczny w Syrii będzie również sygnałem dla państw, które mogłyby zdecydować się na arak bronią jądrową.

- Przekaz czynem, atakiem zbrojnym wobec reżimu syryjskiego będzie przede wszystkim skierowany do ajatollahów w Iranie, budujących broń jądrową, którą grożą m.in Izraelowi - wyjaśniał ekspert. - Będzie również skierowany do reżimu północnokoreańskiego, który już broń jądrową ma i co pewien czas zaczyna nią straszyć bardziej aktywnie Koreę Południową i Japonię.

Jak zaznaczył, Amerykanie mają "globalne spojrzenie" na sytuację międzynarodową, a "coś, co dzieje się w okolicach Pacyfiku, może zaważyć na ich reakcję na Bliskim Wschodzie".

Autor: kg//tka / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty: