W rumuńskim okręgu Tulcza został ogłoszony alarm powietrzny w związku z atakiem rosyjskich dronów na Ukrainę - poinformował resort obrony w Bukareszcie. Alert został odwołany po 90 minutach. Siły rumuńskie podrywały też myśliwce.
W czwartkowym komunikacie rumuńskiego ministerstwa obrony podano, że krajowe systemy monitoringu i nadzoru odnotowały obecność dronów w przestrzeni powietrznej Ukrainy na trasach przelotów w pobliżu granicy z Rumunią.
"W wyniku obecnej sytuacji, około godziny 3.40 (godz. 2.40 w Polsce) nad ranem z 86. Bazy Lotniczej w Borcei wystartowały dwa samoloty F-16 rumuńskich sił powietrznych" - poinformował resort obrony. Myśliwce wróciły do bazy około godziny 5.
Z powodu ataku rosyjskich dronów na Ukrainę w pobliżu rumuńskiej granicy w okręgu Tulcza o godzinie 3.40 uruchomiono alarm powietrzny. Został on odwołany po 90 minutach.
"Dane udostępnione przez systemy radarowe rumuńskich sił powietrznych nie wskazują na naruszenie rumuńskiej przestrzeni powietrznej przez drony" - brzmi komunikat resortu obrony w Bukareszcie.
Alarm powietrzny ogłaszano w okręgu Tulcza (trwał godzinę i trzy minuty) także w nocy z wtorku na środę, kiedy rosyjskie drony atakowały infrastrukturę cywilną w obwodzie odeskim.
W nocy ze środy na czwartek siły rosyjskie zaatakowały z użyciem dronów kilka obwodów w Ukrainie, w tym rejon izmailski w obwodzie odeskim przy granicy z Rumunią.
Źródło: RBK-Ukraina, Ukraińska Prawda, tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/PA