Kierowca, który wiózł szefa brytyjskiego MSZ Davida Lammy'ego i jego żonę, usłyszał zarzut kradzieży ich bagażu i gotówki. Tłumaczył, że jego zdaniem suma, jaką zapłacili za przejazd małżonkowie, była zbyt niska. W sprawie wszczęto dochodzenie.
- Między żoną ministra Nicolą Green a kierowcą doszło do kłótni o cenę przejazdu.
- Kierowca odjechał z bagażami zgłosić sprawę policji.
- Z torby zniknęła "znaczna" suma.
Francuski taksówkarz został oskarżony o to, że okradł szefa brytyjskiego MSZ Davida Lammy'ego i jego żonę Nicolę Green. Incydent wydarzył się w połowie kwietnia. Kierowca odjechał z bagażami małżonków po tym, jak doszło do kłótni o cenę przejazdu z Forli we Włoszech do francuskiego ośrodka narciarskiego Flaine. Za trasę długości około 580 km pasażerowie - zgodnie z oświadczeniem MSZ - zapłacili całą kwotę za pośrednictwem serwisu rezerwacyjnego getTransfer.com przed wyruszeniem w drogę. Kierowca twierdził jednak, że należy mu się dodatkowe 700 euro (ok. trzech tysięcy złotych) w gotówce za część podróży, która nie została objęta "zaliczką".
Z torby zniknęła "znaczna" suma
Para zdecydowała się na prywatne wakacje we Francji po tym, jak uczestniczyli w kwietniu w trzydniowej wizycie państwowej we Włoszech u boku króla Karola i królowej Kamilli. Media podają, że podróż do Flaine była prywatna, małżonkowie sami zorganizowali sobie transport na własny koszt, za pośrednictwem firmy rezerwacyjnej.
Kierowca taksówki domagając się dopłaty pokłócił się z żoną ministra Nicolą Green, po czym odjechał z bagażami małżeństwa na komisariat policji, gdzie złożył skargę. Pracownik biura ministra spraw zagranicznych skontaktował się z kierowcą w celu odebrania bagażu, który został oddany na posterunku. Z torby Nicoli Green zniknęła jednak "znaczna" suma pieniędzy, prawdopodobnie równa kwocie, którą kierowca uważał za jemu należną.
Według informacji BBC, taksówkarzowi postawiono zarzut kradzieży bagażu i gotówki. - Wszczęto dochodzenie w związku z nieporozumieniem dotyczącym zapłaty za przejazd taksówką między Włochami a Francją - przekazał Boris Duffau, prokurator z Bonneville. Taksówkarz został wezwany do stawienia się w sądzie w Bonneville w dniu 3 listopada 2025 r. Tymczasem "został objęty nadzorem sądowym, zakazem prowadzenia pojazdów i musi wpłacić kaucję w wysokości dwóch tysięcy euro (ok. 8400 zł)".
Taksówkarz przedstawił swoją wersję wydarzeń
Kierowca w rozmowie z BBC wyjaśnił, dlaczego domagał się dodatkowych pieniędzy. Według niego minister Lammy powinien zapłacić więcej, niż wynosi standardowa cena przejazdu, ponieważ jest ministrem brytyjskiego rządu, co czyni podróż bardziej "ryzykowną".
Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Wspólnoty Narodów i Rozwoju (FCDO) poinformowało natomiast BBC, że w samochodzie nie było żadnych poufnych dokumentów ani laptopów, a minister Lammy podróżował na podstawie własnego paszportu, a nie paszportu dyplomatycznego. Rzecznik FCDO powiedział, że "cena przejazdu została w całości zapłacona" i stanowczo nie zgadza się z wersją zdarzeń przedstawioną przez taksówkarza. - Ofiarami w tej sprawie są minister spraw zagranicznych i jego żona, a kierowca został oskarżony o kradzież - podkreślił, dodając, że "ponieważ trwa proces prawny, dalsze komentowanie byłoby niewłaściwe".
Autorka/Autor: az
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Aaron Chown/PAP