"Szczegółowe wyjaśnienia" od ABW. "Jeszcze zanim pani minister przekazała swoją prośbę"

ABW
Siemoniak o alarmie NASK w sprawie kampanii: poważna sprawa, bo mamy niewiele czasu do wyborów
Rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji i koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że szef ABW przekazał prezydentowi i premierowi wyjaśnienia na temat działań w sprawie informacji NASK. Zwrócił przy tym uwagę, że pismo zostało wysłane zanim prezydencka minister przekazała swoją prośbę o "niezwłoczne przedstawienie" informacji o działaniach ABW w tej sprawie.

"Dziś Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego płk Rafał Syrysko na ręce prezydenta oraz premiera wysłał szczegółowe wyjaśnienia na temat czynności realizowanych przez Agencję w sprawie informacji NASK (Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej - przyp. red.)" - napisał w serwisie X Jacek Dobrzyński.

Rzecznik szefa MSWIA i koordynatora służb specjalnych dodał, że pismo zostało wysłane zanim prezydencka minister Małgorzata Paprocka przekazała swoją prośbę. "Z kolei działania ABW zostały podjęte natychmiast po otrzymaniu informacji z NASK" - zaznaczył.

Wcześniej szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka przekazała na konferencji, że w związku z incydentami komunikowanymi przez NASK, wystąpiła do szefa ABW o "niezwłoczne przedstawienie, jeszcze przed rozpoczęciem ciszy wyborczej", informacji o działaniach ABW w tej sprawie.

W środę Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa informowała o możliwej próbie ingerencji w kampanię wyborczą - chodziło o reklamy polityczne na Facebooku, mogące być finansowane z zagranicy. O sprawie - jak podano - poinformowana została ABW.

Według ustaleń ośrodka "zaangażowane w kampanię konta w ciągu ostatnich siedmiu dni wydały na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy", a działania te "miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych". Tego samego dnia reklamy zostały zablokowane.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak (KO) w środowej "Kropce nad i" informował, że sprawa wygląda na "wyrafinowaną" próbę ingerencji w polskie wybory. - To jest próba pokazania, że jeden z kandydatów otrzymuje finansowanie na pewne działania. Tym kandydatem jest Rafał Trzaskowski. To wygląda jak próba prowokacji - wyjaśnił.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: