- Przez ostatnich 20 dni zachęcaliśmy Zachód do odwagi, wyjaśnialiśmy Zachodowi, że nie jest to wojna przeciwko Ukrainie, to wojna przeciwko Zachodowi - mówił, na antenie TVN24, ukraiński deputowany Andrij Osadczuk. Podkreślił, że cieszy się z przyjazdu premierów Polski, Czech i Słowenii do Kijowa. Osadczuk dodał też: - Europa powinna zrobić wszystko, aby pomóc Ukrainie.
Andrij Osadczuk, członek ukraińskiego parlamentu, na antenie TVN24 rozmawiał z Michałem Sznajderem, prowadzącym TVN24 BiS. Ze względów bezpieczeństwa nie zdradził, gdzie obecnie przebywa. Mówił o tym, że Rosjanie "zwiększają ataki na miasta i osiedla mieszkalne", najbardziej zniszczone są Mariupol, Charków oraz Czernihów.
- Ubiegłe trzy noce to były ciągłe ataki na osiedla mieszkaniowe Kijowa. Rosjanie mordują cywilów, to jest główny cel Rosjan, dlatego właśnie żądamy jedności i pomocy wojskowej z Zachodu, bo w tej chwili jest to kwestia uratowania tysiąca, a być może i miliona Ukraińców - mówił we wtorek Osadczuk.
Andrij Osadczuk: to nie jest wojna przeciwko Ukrainie, to wojna przeciwko Zachodowi
Skomentował również podróż premierów Polski, Czech, oraz Słowenii do Kijowa, gdzie mają we wtorek spotkać się z prezydentem i premierem Ukrainy.
- Przez ostatnich 20 dni zachęcaliśmy Zachód do odwagi, wyjaśnialiśmy Zachodowi, że nie jest to wojna przeciwko Ukrainie, to wojna przeciwko Zachodowi jako takiemu, zaś liderzy Zachodu powinni zachować się jako liderzy czasów wojny, dlatego też bardzo się cieszymy z odwagi naszych braci, którzy stoją z nami - mówił.
Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę. 20. dzień inwazji
Ukraiński deputowany: Europa powinna zrobić wszystko, aby pomóc Ukrainie
Dodał, że obecność zachodnich polityków powinna być "bardzo widoczna, nie tylko symboliczna". - Nie znam szczegółów na temat tej wizyty, ale jest to bardzo ważne i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni - podkreślał ukraiński deputowany.
Andrij Osadczuk stwierdził również, że Rosjanie "ponieśli porażkę ze swoją strategią".
- Ukraińska armia i wolontariusze totalnie zniszczyli ich plany, rosyjskie straty są ogromne na ukraińskiej ziemi, mówimy tutaj o tysiącach żołnierzy, których stracili na zawsze, tysiącach sztuk sprzętu pancernego, wyposażeniu, 90 odrzutowców, tyle samo śmigłowców i tak dalej - mówił.
Dodał, że Rosjanie "nie mają planu B" i są w stanie zrobić wszystko, "aby zniszczyć ukraińskie miasta" i "przysporzyć maksymalne straty ukraińskim cywilom".
- Zawsze (Rosjanie-red.) wykorzystują to jako argument w dyskusji politycznej, to samo robili w Czeczenii, to samo w Gruzji i to samo w Syrii. To jest znak charakterystyczny rosyjskiej polityki zagranicznej, więc nie sądzę, żeby miało stać się łatwiej w najbliższych dniach, aby cokolwiek miało się ograniczyć w rosyjskiej możliwości atakowania Ukrainy - tłumaczył na antenie TVN24.
Andrij Osadczuk: zachęcam wszystkie państwa Unii, aby przyjmowali obywateli Ukrainy
Dodał również, że Ukraińców czekają kolejne ciężkie dni walk. - My tu giniemy za Europę, dlatego Europa powinna zrobić wszystko, aby pomóc Ukrainie, aby bronić ukraińskiego nieba - podkreślał w rozmowie z Michałem Sznajderem.
Osadczuk przekazał też, że już niemal trzy miliony Ukraińców uciekło z kraju.
- Chcę przypomnieć wszystkim, że mówimy o kobietach, dzieciach, które muszą uciekać z tego kraju. Zachęcam nie tylko Polskę, dziękuję za ogromne wsparcie, ale zachęcam wszystkie państwa Unii, aby dzieliły się odpowiedzialnością za przyjmowanie obywateli Ukrainy, to jest minimum tego, co wszyscy możecie w Europie zrobić, aby stać ramię w ramię z Ukrainą - podsumował.
Czytaj też: Polskie miasta przyjmują uchodźców. Wrocław otworzył stary terminal, tłumy na dworcu w Krakowie
Oglądaj telewizję na żywo w TVN24 GO:
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24