Jedna osoba została poważnie ranna, a dwie kolejne lżej w rezultacie ataku nożownika na jednej ze stacji londyńskiego metra. Według mediów zachowujacy się agresywnie mężczyzna miał krzyczeć: "To za Syrię !". Został zatrzymany przez policję, która określiła zajście jako "incydent terrorystyczny".
Rzecznik londyńskiej Policji Metropolitarnej oświadczył, że do ataku doszło na stacji Leytonstone, we wschodnim Londynie, ok. godz. 19 czasu GMT (20 czasu polskiego).
Odwet?
Uzbrojony w nóż (według świadków długi na niecałe 10 cm) mężczyzna miał grozić pasażerom znajdującym się na peronie i zdołał poważnie zranić jednego z nich. Jego życiu ma jednak nie zagrażać niebezpieczeństwo. Zaatakował również dwie inne osoby, które doznały niegroźnych zranień.
- Krzyczał: „Uciekajcie, tak, uciekajcie!”. Chodził nerwowo w tę i z powrotem obok tego mężczyzny leżącego na ziemi - powiedział BBC świadek zdarzenia, Michael Garcia. Wezwani policjanci użyli paralizatora (tasera) i zatrzymali nożownika. Rzecznik policji nie potwierdził informacji dziennika "London Evening Standard" i BBC, według których napastnik krzyczał: "To za Syrię !".
Would like to highlight the bravery of the officers of the @metpoliceuk tackling the #terrorist in #Leytonstone pic.twitter.com/HMcfReBDuX
— The Four Horsemen (@_Four_Horsemen) grudzień 5, 2015
- Traktujemy to (zajście - red.) jako incydent terrorystyczny - oświadczył Richard Walton, szef Dowództwa Antyterrorystycznego londyńskiej policji. Poprosił wszystkich potencjalnych świadków wydarzenia o zgłaszanie się do służb.
Jak podaje BBC, w sieci pojawiło się dużo amatorskich nagrań zajścia. Napastnik miał „wykrzykiwać różne rzeczy”, po czym szybko został otoczony przez wielu policjantów. Dopiero po kilku próbach miało się udać porażenie napastnika prądem.
Stan zagrożenia
W Wielkiej Brytanii obowiązuje drugi, czyli "poważny" stan pogotowia antyterrorystycznego, który oznacza, że możliwość ataku jest wysoce prawdopodobna. Wiąże się to z zagrożeniem ze strony tzw. Państwa Islamskiego (IS) w Iraku i Syrii, które wezwało swoich zwolenników do ataków w krajach ich pochodzenia. Zagrożenie jeszcze wzrosło po niedawnym rozszerzeniu ataków lotnictwa brytyjskiego na cele IS w Syrii. Dotychczas Brytyjczycy bombardowali obiekty dżihadystów jedynie w Iraku.
Autor: msz/tr / Źródło: PAP, BBC