Rosyjska baza wojskowa w Giumri w Armenii mogłaby zostać rozbudowana – ocenił w wywiadzie dla agencji RIA Nowosti armeński minister obrony Wagarszak Arutiunjan. Mówił również o dyslokacji części rosyjskich sił bliżej granicy z Azerbejdżanem po konflikcie o separatystyczny Górski Karabach.
- Kwestia rozbudowy i wzmocnienia rosyjskiej bazy wojskowej na terytorium Armenii zawsze była aktualna i strona armeńska była tym zainteresowana - oświadczył Wagarszak Arutiunjan w poniedziałkowym wywiadzie dla rosyjskiej agencji RIA Nowosti.
Minister obrony Armenii nie ujawnił, czy są jakieś konkretne plany potencjalnego zwiększenia obecności sił rosyjskich w Armenii.
W Giumri, w północno-zachodniej części Armenii, stacjonuje 102. baza wojskowa (licząca ponad 4 tys. żołnierzy), uznawana za jeden z najważniejszych punktów strategicznych wojsk rosyjskich na Kaukazie Południowym. Jak informowały wcześniej rosyjskie media, za stacjonowanie bazy Moskwa nie płaci. Umowa w sprawie jej dzierżawy została przedłużona do 2044 roku.
Druga rosyjska baza w Armenii?
Politycy armeńskiej opozycji wezwali do utworzenia w kraju drugiej rosyjskiej bazy w pobliżu miejscowości Sjunik, graniczącej z Górskim Karabachem.
Arutiunjan powiedział, że nie widzi potrzeby formalnego otwierania przez Rosję drugiej bazy wojskowej, ale poinformował, że oba kraje rozważają wysłanie jednostki wojskowej z istniejącej rosyjskiej bazy do wschodniej części kraju bliżej granicy z Azerbejdżanem. Jednocześnie nie ujawnił celu potencjalnego przeniesienia sił ani ich dokładnej lokalizacji.
Próba odzyskania kontroli nad separatystycznym regionem
We wrześniu 2020 roku Azerbejdżan podjął próbę odzyskania kontroli nad Górskim Karabachem – separatystycznym regionem, de iure będącym częścią Azerbejdżanu, a od połowy lat 90. XX wieku kontrolowanym przez Ormian. Po sześciu tygodniach walk, w trakcie których Baku uzyskało znaczną przewagę i zdobycze terytorialne, 9 listopada podpisano trójstronne (Armenia, Azerbejdżan oraz Rosja jako gwarant) porozumienie o zawieszeniu broni.
Na jego mocy do regionu wprowadzono rosyjskie siły pokojowe, które mają tam pozostać przez co najmniej pięć lat. Armenia zobowiązała się do przekazania Azerbejdżanowi zajętych terenów w Górskim Karabachu oraz trzech rejonów przylegających do niego, uzgodniono też wymianę jeńców.
W czasie jesiennych walk zginęło według oficjalnych danych 2783 żołnierzy azerskich. W grudniu Erywań informował o śmierci swoich 2996 żołnierzy.
Źródło: PAP, tvn24.pl