Libertariański prezydent Argentyny Javier Milei zarządził przekształcenie Telam, jednej z największych państwowych agencji prasowych w Ameryce Łacińskiej, w Agencję Promocji i Propagandy Państwa (APE) – przekazały w poniedziałek miejscowe media.
Prawicowy polityk, który od zaprzysiężenia na prezydenta w grudniu 2023 roku prowadzi politykę "cięcia piłą łańcuchową" wydatków publicznych, zamknął już wcześniej biura agencji Telam, określając ją jako tubę propagandową poprzedniej, lewicowej administracji.
Decyzja o oficjalnej zmianie charakteru agencji znalazła się w opublikowanym w poniedziałek dekrecie, podpisanym przez Javiera Mileia i szefa jego gabinetu Guillermo Francosa. Zmianę uzasadniono "potrzebą dostosowania działań do nowego podejścia strategicznego" firmy.
Otwarcie drogi do przywrócenia finansowania kampanii promocyjnych z kasy państwa
Zgodnie z dekretem Telam przestanie działać jako agencja prasowa i stanie się Agencją Promocji i Propagandy Państwa. Jej zadaniem będzie "produkcja, sprzedaż i rozpowszechnianie materiałów promocyjnych, krajowych i międzynarodowych, zarówno na terytorium Republiki Argentyńskiej, jak i za granicą".
"Telam, jaką znamy, przestała istnieć" – napisał w sobotę w serwisie X rzecznik prezydenta Manuel Adorni, zapowiadając zmianę.
Lewicowy dziennik "Pagina 12" ocenił, że przekształcając Telam w agencję promocyjną, rząd Mileia przed przyszłorocznymi wyborami do Kongresu otwiera sobie drogę do przywrócenie ostro krytykowanej przez siebie i wstrzymanej praktyki finansowania kampanii promocyjnych z kasy państwa.
Problemy gospodarcze w Argentynie
Pod rządami Mileia Argentyna wypracowała nadwyżkę budżetową, ale polityka zaciskania pasa w połączeniu z ponad 200-procentową inflacją doprowadziła do spadku realnych wynagrodzeń i emerytur. Według niektórych szacunków ponad połowa społeczeństwa znajduje się poniżej granicy ubóstwa.
Milei, zwolennik ultraliberalnych teorii gospodarczych, twierdzi, że terapia szokowa i rozmontowanie państwa opiekuńczego są konieczne, by wyciągnąć Argentynę z głębokiego kryzysu finansowego. Jego reformy napotykają jednak opór w Kongresie, gdzie jego ugrupowanie dysponuje niewielką liczbą mandatów, oraz na ulicach, gdzie regularnie dochodzi do strajków i protestów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: IGNACIO RONCORONI/PAP/EPA