Strategiczne Wzajemne Porozumienie Obronne (SMDA) Arabii Saudyjskiej z Pakistanem zostało zawarte w środę w Rijadzie przez saudyjskiego następcę tronu Muhammada ibn Salmana i premiera Pakistanu Shehbaza Sharifa. Pakt ten jest znaczącym wzmocnieniem współpracy obu państw w dziedzinie obronności w okresie podwyższonego napięcia na Bliskim Wschodzie.
O porozumieniu jako pierwsza poinformowała pakistańska telewizja państwowa, w której pokazano moment podpisania dokumentów oraz wyrazy życzliwości, jakie okazali sobie obydwaj przywódcy tuż po nim. Na sali obecne były liczne delegacje rządowe i wojskowe, m.in. marszałek polowy Asim Munir, uważany za najpotężniejszą osobę w Pakistanie ze względu na ogromny wpływ armii na politykę tego kraju.
Nuklearny parasol Arabii Saudyjskiej
"To porozumienie, które odzwierciedla wspólne zobowiązanie obu narodów do rozszerzania swojego bezpieczeństwa i do dążenia do bezpieczeństwa i pokoju w regionie i na świecie, ma na celu rozwinięcie elementów współpracy obronnej pomiędzy naszymi krajami i wzmocnienie wspólnego odstraszania przeciwko jakiejkolwiek agresji. To porozumienie stanowi, że jakakolwiek agresja przeciwko jednemu z państw będzie uważana za agresję przeciwko obu" - stwierdzono w oświadczeniu wydanym przez biuro pakistańskiego premiera.
Nie przekazano innych szczegółów dotyczących treści porozumienia, w tym kluczowej kwestii, czy umowa obejmuje także ewentualne wykorzystanie pakistańskiego arsenału jądrowego. Nieoficjalnie potwierdził to jednak wysoki rangą saudyjski urzędnik, cytowany przez Reutera pod warunkiem anonimowości. - To jest kompleksowe porozumienie obronne, które dotyczy wszelkich środków wojskowych - zapewnił odpowiadając na pytanie, czy Pakistan na mocy paktu będzie zobowiązany objąć Arabię Saudyjską swoim nuklearnym parasolem.
Zawarciu porozumienia towarzyszył szereg gestów w obu państwach, które miały dodatkowo je uhonorować. W miastach wieżowce i budynki rządowe zostały podświetlone barwami flag obu krajów, samolot, którym leciał premier Pakistanu, otrzymał eskortę saudyjskich myśliwców, a w oficjalnych komunikatach podkreślano "braterstwo i islamską solidarność" mające od dekad łączyć Arabię Saudyjską i Pakistan. Nie zabrakło również medialnych porównań nowego porozumienia do Paktu Północnoatlantyckiego ze względu na podobny zapis stanowiący, że atak na jedną ze stron jest atakiem na wszystkie.
Obawa o gwarancje USA
Pakt obronny "zawarty został w okresie, gdy państwa Zatoki Perskiej coraz bardziej obawiają się o wiarygodność Stanów Zjednoczonych jako ich długotrwałego gwaranta bezpieczeństwa", zauważa Reuters. Obawy te wzrosły zwłaszcza po ubiegłotygodniowym uderzeniu Izraela w Katarze, którym próbowano zabić przywódców Hamasu przebywających w Dosze. Uderzenie to miało uniemożliwić rozmowy o rozejmie w Strefie Gazy, w których Katar próbuje pośredniczyć, i wywołało ogromny sprzeciw w państwach arabskich.
Porozumienie zawarte zostało ponadto w czasie ogromnego kryzysu humanitarnego Palestyńczyków w Strefie Gazy wywołanego ofensywą Izraela, a także kilka miesięcy po krótkim starciu granicznym Pakistanu z Indiami. - To porozumienie jest zwieńczeniem lat rozmów. To nie jest odpowiedź na konkretne państwo ani konkretne wydarzenie, ale zinstytucjonalizowanie długotrwałej i głębokiej współpracy pomiędzy naszymi krajami - pytany o wyjątkowy moment zawarcia porozumienia odpowiedział przedstawiciel saudyjskich władz.
Pakt obronny Arabii Saudyjskiej i Pakistanu może zmienić sytuację strategiczną w regionie, ocenia Reuters. Według przypuszczeń mediów, Arabia Saudyjska na jego mocy zyskuje nuklearny parasol bezpieczeństwa, zaś Pakistan wsparcie inwestycyjne i energetyczne.
Sojusz Arabii Saudyjskiej i Pakistanu
Arabia Saudyjska od dawna utrzymuje bliskie kontakty z Pakistanem, w tym, jak się powszechnie uważa, zapewnia finansowanie programowi zbrojeń nuklearnych tego kraju - pisze Associated Press. Pakistan, który w przeciwieństwie do m.in. Iranu nie jest sygnatariuszem układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), ma obecnie ok. 170 głowic nuklearnych. Główny rywal Pakistanu, Indie, dysponują podobną ich liczbą.
Analitycy od dawna sugerowali, że Rijad mógłby zostać objęty parasolem nuklearnym Islamabadu, szczególnie w obliczu narastających napięć wokół irańskiego programu nuklearnego. Saudyjski następca tronu książę Mohammed bin Salman powiedział przed dwoma laty, że jego państwo dążyłoby do uzyskania broni jądrowej, gdyby posiadał ją Iran. Uważa się, że królestwo prowadzi już program rakiet balistycznych, które mogą przenosić głowice jądrowe. Arabia Saudyjska jest jednak sygnatariuszem NPT i nie ma informacji wskazujących by miała obecnie zmierzać do stworzenia bomby atomowej.
Pakistan i Arabia Saudyjska utrzymują od dekad także bliskie relacje obronne. Pakistańskie wojska po raz pierwszy udały się do Arabii Saudyjskiej pod koniec lat 60. XX wieku w związku z obawami dotyczącymi wojny Egiptu w Jemenie. Mimo prośby Saudyjczyków nie uczestniczyły jednak w konflikcie toczącym się od 2015 z jemeńskimi rebeliantami. Więzi między oboma państwami zacieśniły się po rewolucji islamskiej w Iranie w 1979 roku i wywołanych nią obawach przed ewentualną konfrontacją z wrogim sunnickiej monarchii szyickim Iranem.
Autorka/Autor: Maciej Michałek
Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: pid.gov.pk